czwartek, 4 listopada 2021

 

L.J.Shen - „Angry God”

Każde zło ma swoje źródło. Czy miłość odwróci jego bieg? A może pozostaje już tylko zemsta?


Vaughn Spencer to niekwestionowany król All Saints High. Zbuntowany, egocentryczny, pełen agresji. Łamie kolejne serca, nosy i reguły, a jego wściekłość staje się legendarna. Jest zachwycający, ale w jego sercu czai się mrok.

Lenora jest jedyną dziewczyną w szkole, która mu się sprzeciwia. Ich wzajemna nienawiść sięga czasów dzieciństwa, kiedy to Lenny odkryła tajemnicę Vaughna i o mało nie przypłaciła tego życiem.

Pech chce, że oboje trafiają do szkoły artystycznej w Anglii. Do miejsca, o którym mówi się, że jest nawiedzone. I nie są to tylko niesamowite opowieści powtarzane o zmroku przez lokalnych mieszkańców. Zamek Carlisle skrywa straszliwe tajemnice. Vaughn przybywa tam, by zabić duchy przeszłości, nie wie jednak, że ta droga prowadzi donikąd. Czy Lenora uratuje go, czy pogrąży?

„Niczego nie widziałaś.
On cię wcale nie ściga.
Nawet nie widział twojej twarzy.
Drżałam na całym ciele, próbując wymazać z myśli obraz, który właśnie miałam przed oczami.
Mocno zacisnęłam powieki, kołysałam się w przód i w tył zwinięta jak krewetka na twardym materacu.
Zardzewiałe metalowe nogi łóżka skrzypiały i szurały po podłodze.
Zamek Carlise zawsze napawał mnie lekkim strachem, ale jeszcze dziesięć minut temu myślałam, że to duchów się boję, a nie uczniów.”

Co wydarzyło się w przeszłości?
Dlaczego Lenny i Vaughn pałają do siebie taką nienawiścią?
Co się stanie podczas stażu?

Tam będą obowiązywać zupełnie inne zasady.
Tam będę walczyć z nim ostrzej.
On jest tylko chłopcem.
Nie jakimś bogiem – zwyczajnym chłopakiem.
A ty już nie jesteś tą samą dziewczynką, która kurczowo się trzymała narzuty mamusi i trzęsła ze strachu.”

Kocham twórczość autorki i z ogromną przyjemnością sięgam po jej powieści. Gdy zaczynałam swoją przygodę z serią All Saint Hight, w pierwszym i drugim tomie drażnił mnie długi początek, było tam wiele opisów, które początkowo mnie zniechęcały, jednak cierpliwie brnęłam do przodu. W tym przypadku było dokładnie tak samo. Pierwsze 100 stron było dość nudnych, dużo opisów, niewiele przekomarzanek bohaterów i czytałam to naprawdę długo. Dopiero gdy minęła mi ta, setka zaczęło się coś dziać i naprawdę chłonęłam tę powieść. Czytałam ją z ogromną przyjemnością i spędziłam z nią świetnie czas. Aczkolwiek uważam, że wielu czytelników może takim przeciągniętym wprowadzeniem się zrazić i to jest niestety błąd, bo później ta opowieść, jak i każda z tej serii jest po prostu genialna. Nie dostajemy tu słodkich i dennych romansów, tylko piękne i poruszające opowieści, które kryją w sobie drugie dno. Dokładnie tak samo było tym razem. Dwie zranione dusze, które próbują się uporać ze swoimi demonami z przeszłości. Autorka przelewa na papier mnóstwo emocji, podczas czytania śmiałam się, by za chwilę płakać, bo uwierzcie mi opowiedziana tu historia, jest naprawdę bardzo poruszająca. Postać Vaughna pojawiła się już w poprzednich tomach i byłam ciekawa jego postaci, był wycofany, arogancki, tajemniczy i bardzo mnie zaintrygowała jego postawa, zastanawiało mnie, dlaczego jest takim chłodnym typem, co skrywa ta jego maska obojętności i bezczelności? Ale jeśli mam być szczera, to takich rewelacji się nie spodziewałam, byłam naprawę bardzo, ale to bardzo zaskoczona. Ale o co chodziło, no to niestety, musicie dowiedzieć się sami. Ja mogę wam jedynie zagwarantować, że warto sięgnąć po jego historię i dowiedzieć się, co takiego się wydarzyło, że zmienił się on w zimnego drania.

Na tym zakończę moją recenzję. Was mogę jedynie gorąco zachęcić do tego, abyście poznali opowieść Vaughna i Lenny, jestem przekonana o tym, że spodoba wam się równie mocno, co mi. Cała opowieść jest poruszająca, ale zakończenie sprawi, że na jego osobę spojrzycie całkowicie z innej perspektywy. Ja z pewnością powrócę do wszystkich trzech chłopaków, aby przypomnieć sobie szczegóły ich opowieści, ponieważ są to historie, obok których nie można przejść obojętnie.

Polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Niegrzecznym Książkom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...