piątek, 26 listopada 2021

 

I.M. Darkss

“Ukochana gangstera”

Gorąca, mroczna i niebezpiecznie wciągająca.


Ojciec Elizabeth Hallwell jest człowiekiem bezwzględnym i chciwym. Do tego stopnia, że nie waha się oddać swojej córki gangsterowi Loganowi Rothowi. Elizabeth ma za zadanie zdobyć jego miłość. Okazuje się jednak, że to nie takie proste, ponieważ jakiekolwiek głębsze uczucia są Loganowi całkowicie obce – a przynajmniej on tak o sobie myśli. Czy obecność Elizabeth zdoła to zmienić, a jeśli tak, to, jakie będą tego konsekwencje?


I.M. Darkss napisała książkę, która rozpala do czerwoności. Przygotujcie się na mocną historię pełną odważnych scen erotycznych, które niejedną czytelniczkę przyprawią o szybsze bicie serca. 


“Zabawne. Kobiety, które tu były przed tobą, uważały mnie za zdobycz. Ty pierwsza siebie traktujesz jako zdobycz, co rodzi pytanie, dlaczego tu jesteś, jeśli obawiasz się, że zostaniesz upolowana. Wybrana”. 


Z twórczością I.M. Darkss spotykam się po raz pierwszy, chociaż wiem, że “Ukochana gangstera” nie jest jej debiutem. Gdy nasz blog dostał propozycję zrecenzowania tejże książki, byłam podekscytowana, bo lubię motyw gangsterki i mafii w opowieściach. Co prawda okładka zbytnio nie zachęca, chociażby przez ten wielgaśny tytuł źle umiejscowiony, ale najważniejsza przecież jest historia. Opis zachęcił, więc sięgnęłam po tę pozycję. Przyznam szczerze, że na samym początku zgłupiałam, ponieważ odniosłam wrażenie, że brakuje jakichś rozdziałów i początek jest niekompletny, jednak brnęłam dalej w tę lekturę, bo myślałam, że coś się wyjaśni. Cóż, niestety tak nie było. Im bardziej zagłębiałam się w tę opowieść, tym nudziła mnie ona coraz bardziej. Brak tu kompletnie jakichkolwiek emocji, napięcia, chemii, jakiegoś ognia i przede wszystkim brak mi tu tej obiecanej gangsterki. Miało być mrocznie, gorąco i niebezpiecznie. No w żadnym razie tak nie było. W ogóle mi się ta książka nie podobała i ciężko mi było przez nią przebrnąć, a szkoda. 


Podczas czytania nudziłam się jak mops i przewracałam oczami. Główny bohater to ciepła klucha i zamiast aroganta wyszedł komik. Gdzie jest ten obiecany gangster, ja się pytam? Ja go nie znalazłam. Elizabeth także mi nie podpasowała, ale co się dziwić po osiemnastolatce. Była głupia jak but i działała mi na nerwy. Ogólnie obydwoje zachowywali się jak dzieciory. Pomysł na fabułę był, aczkolwiek niewykorzystany. Ja naprawdę staram się w książkach doszukać pozytywów nawet tych najmniejszych, ale tutaj nie dopatrzyłam się niczego, co byłoby na plus.


Język, jakim pisze autorka, niby jest lekki, ale taki dla mnie trochę dziecinny. Te odzywki i w ogóle. Podam Wam jeden przykład, gdzie Lucas życzy Elizabeth dobranoc, na co ona mu odpowiada “Jasne, pchły na noc”. Było więcej takich tekstów, które tu występowały. Co do samej chemii między bohaterami, to jej nie było. Znajdziecie tu sporo scen seksu, ale dla mnie on nie był ciekawy. Wręcz go omijałam, bo był mdły i banalny. Dialogi między postaciami były bezpłciowe. Nie ma tu żadnych zwrotów akcji, po których by mi waliło serducho z emocji i nie chciałabym przestać czytać. Było wręcz odwrotnie i myślałam, że nie skończę tej lektury. Była to dla mnie droga przez mękę :( 


Z przykrością stwierdzam, że moje spotkanie z twórczością I.M. Darkss nie było udane. Nie dostałam od tej historii tego, czego oczekiwałam. Było nudno i niestety ta książka mnie usypiała. Zabrakło mi tu dosłownie wszystkiego: dynamizmu, wartkiej akcji, porządnego gangstera, potyczek, niebezpieczeństwa. Naprawdę szkoda, bo gdyby autorka dopracowała tę książkę, to mogło wyjść z tego coś ciekawego, a tak niestety jest klapa. Czy jeszcze dam szansę twórczości autorki? Może kiedyś, ale na pewno nie w najbliższym czasie.


Ze swojej strony nie polecam, bo tylko zmarnowałam czas, ale zachęcam Was do wyrobienia sobie własnej opinii. Być może Wam ta powieść podpasuje.


Kasia


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Akurat i Grzesznym Książkom.

 

Wydawnictwo Akurat jest imprintem oficyny wydawniczej Muza SA i specjalizuje się w publikowaniu literatury popularnej 




 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...