Katarzyna Rzepecka - „Wredny szef”
[Patronat medialny]
Gdy Martin rozpoznaje Karolinę, czuje do niej niechęć. Taką samą jak ona do niego. Na wszelki wypadek mężczyzna od razu daje jej do zrozumienia, że to, co się między nimi wydarzyło, nie ma znaczenia, a jeśli komukolwiek o tym powie, pożegna się z pracą. Jest przekonany, że kobieta wszystko sobie zaplanowała.
W
taki oto sposób wraz z posadą Karolina zyskuje wyjątkowo wrednego,
choć niewątpliwie seksownego szefa. Jakby tego było mało, wkrótce
do zespołu dołącza były narzeczony Karoliny, który chce ją
odzyskać.
„Rany, jeszcze tego ranka nie pomyślałabym,
że moje życie może przybrać tak niespodziewany obrót – poszłam
do łóżka z własnym szefem i to zanim się nim formalnie stał. To
jest po prostu nie do pomyślenia. Nie potrafię dojść do siebie.
Nie pomaga fakt, że jest nie tylko przystojny, ale też bardzo
charyzmatyczny. Do tego arogancki. Czuję się przy nim krucha i
delikatna, choć wcale nie chcę tak siebie postrzegać.”
Czy
Karolina dotrwa do końca okresu próbnego?
Czy wyda się, że
dziewczyna przespała się z własnym szefem?
Czy Martin złamie
zasadę swojej firmy o zakazie prywatnych relacji z
pracownikami?
„Dlaczego on musi być
taki przystojny? Taki seksowny? Taki namiętny? Wysoki, dobrze ubrany
i jeszcze lepiej zbudowany? Dlaczego pomimo swojej arogancji,
sprawia, że chciałabym, żeby zmiękł? Chciałabym sprawdzić,
jaki może być, gdy jest po prostu łagodny, bardziej przyjacielski.
Jaki jest, gdy siada na kanapie obok mnie i po prostu
rozmawia.
Jestem go ciekawa.
Jestem tak cholernie ciekawa, że
aż doprowadza mnie to do irytacji.
Nie chcę o nim myśleć w ten
sposób.
Nie chcę i nie mogę.”
Szukacie
książki, przy której spędzicie przyjemnie wieczór? Przepełnionej
ciętymi tekstami, ciężkimi charakterami, ale i ogromną dawką
humoru i pożądania? To ta propozycja jest bez wątpienia
przeznaczona dla was! Jest to moja druga styczność z twórczością
autorki, pierwsza była za sprawą „Uwieść ochroniarza”, którą
wydała, jako Katarzyna Kubera i śmiało mogę powiedzieć, że obie
są genialne napisanie. Teraz w nasze ręce trafiła nowa historia,
czyli „Wredny szef”. :) Ja jestem tą opowieścią po prostu
zachwycona! Przez praktycznie cały styczeń miałam jakiś
czytelniczy przestój i książki po prostu ciągnęły mi się
okrutnie, było to dla mnie wręcz dziwne, że pomimo tego, że
zazwyczaj książkę czytam w ciągu jednego, max 2 dni tu zdarzyło
mi się, że nawet jak opowieść była bardzo dobra, męczyłam ją
kilka dni! Przez co styczeń zakończył się dla mnie marną ilością
czterech przeczytanych propozycji. Teraz jednak, gdy złapałam w
ręce „Wrednego szefa”, od początku wiedziałam, że to jest to,
czego potrzebowałam i czuję, że dzięki niej moja blokada po
prostu opadła na ziemię, jak ciężki łańcuch. Kartki dosłownie
paliły mi się pomiędzy palcami, chłonęłam tę lekturkę całą
sobą i nie byłam w stanie odłożyć jej ani na chwilę, a gdy już
musiałam to zrobić, robiłam to z ciężkim sercem, to było to,
odsapnięcie od opowieści mafijnych, dostałam historię lekką i
przyjemną, po którą naprawdę sięgałam z ogromną przyjemnością,
ma ona w sobie coś takiego, co sprawia, że masz ochotę spędzić z
nią, jak najwięcej tego cudownego czasu racząc się przy tym lamką
pysznego schłodzonego wina. Jaka jest ta opowieść? Przede
wszystkim lekka ale i porusza też dwa bardzo poważne tematy, czyli
teraźniejszą sytuację w kraju związaną z COVID i coś jeszcze,
ale kurcze nie chcę wam tego zdradzić, ponieważ zawaliłabym tu
niezły spojler! Ale napiszę tak ogólnikowo, że w zeszłym roku
był program telewizyjny związany z tym tematem, który był
niesamowicie poruszający, otworzył mi oczy na wiele spraw i zmienił
o 180 stopni moje postrzeganie na dany temat.
Tak naprawdę
towarzyszy mi tak wiele emocji po przeczytaniu tej książki, że
ciężko mi zebrać myśli. Ja po prostu gorąco Was zachęcam do
przeczytania tej opowieści, gwarantuję Wam, że spędzicie przy
niej bardzo przyjemnie czas. Ja jestem tą historią zachwycona i
wiem, że na pewno do niej niejednokrotnie powrócę. A wy dajcie się
porwać w emocjonalną podróż do świata Karoliny i Martina i
przekonajcie się, jakie będzie zakończenie tej opowieści i czy
będą podążali wspólną drogą, czy ich ścieżki się rozejdą
przez tajemnice mężczyzny? O tym musicie jednak przekonać się
sami!
Gorąco polecam!
Paula
Za możliwość
przeczytania książki i objęcia patronatem dziękujemy autorce oraz
Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz