Tillie
Cole - „Słodki Romeo”
Ta
sama historia, ci sami bohaterowie, całkiem odmienne losy. Molly
Shakespeare i Romeo Prince – dwa inne światy, dwie ciężkie
przeszłości i jedno silne uczucie, a do tego mnóstwo przeciwności,
katastrofa gwarantowana. Osierocona Angielka , przystojny dziedzic
ogromnej fortuny i mściwa rodzina, czy to ma szansę na happy end?
Drugi tom serii „Sweet Home”, w pierwszej części poznajemy
Molly, teraz przyszedł czas na Romea...
„To
ją zszokowało. Jej wzrok zaostrzył się z wściekłości, a ciało
przylgnęło do mnie opiekuńczo. Coś takiego nigdy dotąd się nie
zdarzyło. Nie potrafiłem w żaden sposób zareagować na ten gest,
chwila szczęścia odebrała mi głos. Nigdy dotąd mnie nie
pocieszał, nikomu nigdy dotąd nie zależało na mnie na tyle, żeby
mnie pocieszać. Przebywanie w towarzystwie Molly uszczęśliwiało
mnie... kurwa... przy niej naprawdę byłem szczęśliwy.”
Co
skrywa historia Romea?
Przez
co przeszedł w całym swoim życiu?
Jakie
są dalsze losy Roma i Molly? Czy będzie im dane szczęśliwe
zakończenie, pomimo tylu przeciwności i nieszczęść?
„Czułem
się zupełnie zagubiony. Miałem dwadzieścia jeden lat i serdecznie
dość całej presji. Dość walczenia każdego dnia o to, żeby
wieść normalne życie, żeby móc po prostu być ze swoją
dziewczyną bez zwracania na siebie niczyjej uwagi...”
Tillie
Cole to autorka, na której książki czekam zawsze z ogromną
niecierpliwością i wiem, że każda jej kolejna propozycja znajdzie
się w mojej kolekcji. W momencie, gdy poznałam „Słodki dom”,
czyli historię Molly i Romea opisaną z jej punktu widzenia, od razu
ją pokochałam, wzruszająca, piękna i nieopisana przez pryzmat
różowych okularów, tylko każdy z bohaterów boryka się z różnymi
problemami, które zdecydowanie do łatwych nie należały. Brakowało
mi jedynie, że pojawiła się tam narracja jedynie z punktu widzenia
dziewczyny, przez co czułam lekki niedosyt, ale teraz już wiem
dlaczego.
Autorka
w drugim tomie „Słodki Romeo” przedstawia nam w większości
opisaną dokładnie tą samą historię, jednak z punktu widzenia
Romea, dzięki czemu mamy możliwość bardziej poznania jego
przeszłości, ale nie tylko, otrzymujemy również obszerny fragment
przyszłości. Przyznam się szczerze, że jestem w ogromnym szoku,
przez co musiał przejść ten mężczyzna w całym swoim życiu.
Niejednokrotnie opisywane tu sytuacje łapały mnie za serce i miałam
ochotę wkroczyć tam. w sam środek akcji wstrząsnąć i łupnąć,
co niektórym osobom. Było mi go tak potwornie żal, wręcz nie
mieściło mi się w głowie, że mogą być tak złe osoby na tym
świecie, a sami dokładnie wiemy, że niejednokrotnie w prawdziwym
życiu takie osoby możemy spotkać również na swojej drodze.
Jestem osobą, która bardzo wczuwa się w sytuację bohaterów, tym
bardziej, jeżeli dana powieść mi się podoba, a tę odczułam całą
sobą, przeżywałam razem z nimi ich wzloty i upadki, gorsze i
lepsze chwile. Zdecydowanie jestem po raz kolejny zachwycona stylem
Pani Cole, która potrafi w czytelniku wzbudzić tak wiele emocji, że
czasami, aż ciężko dać im upust w jakikolwiek sposób.
Przeczytałam
tę historię jednym tchem i jestem w niej nieodwracalnie zakochana,
na każdy kolejny tom tej serii będę czekała z ogromną
niecierpliwością i już widziałam, że niebawem ukaże się
„Słodki upadek” opowiadający losy Lexi i Austina, których
jestem bardzo ciekawa. A Was już teraz gorąco zachęcam do
przeczytania tej powieści i przekonania się jaka przyszłość
czeka Molly i Romea, czy będzie im dane być razem pomimo
przeciwności? Czy jednak ich drogi się rozejdą i każde z nich
pójdzie w swoją stronę?
Gorąco
polecam,
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio
Red.
Dotąd przeczytałam tylko jedną książkę tej autorki( Raze) i przyznam, że bardzo mi się spodobała. Ta seria brzmi równie świetnie, wiec zapisuję na listę i ruszam w poszukiwanie do biblioteki. Takie recenzje aż miło czytać.
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo już o tej książce, ale sama jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk