piątek, 19 sierpnia 2022

 Laurelin Paige - „Namiętny buntownik”


Cade Warren odniósł w życiu niebywały sukces. Ten trzydziestoletni biznesmen jest współwłaścicielem jednej z największych firm marketingowych na świecie. Nikt nie podejrzewa, że mężczyzna ma za sobą trudną przeszłość, pełną mrocznych tajemnic i bolesnych przeżyć. Jest pewien, że pozostawił ten rozdział za sobą - do chwili, gdy na jego drodze ponownie staje Jolie Stark.

Siedemnaście lat temu, po zakończeniu liceum, Cade i Jolie postanowili razem uciec od swoich rodzin. Jolie nie zjawiła się jednak na miejscu spotkania i bez wyjaśnienia zniknęła z życia zdruzgotanego Cade’a. Większym zaskoczeniem od tego, że kobieta powraca, jest powód, dla którego to robi. Jolie szuka zemsty, a jedyną osobą, która może jej pomóc, jest mężczyzna, którego serce złamała prawie dwie dekady temu.

Cade nigdy nie sądził, że stać go na to, by odebrać komuś życie. Ponowne spotkanie z Jolie uświadamia mu jednak, że wciąż jest zdolny zrobić dla niej wszystko.


Bardzo dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej książki, chociaż tak naprawdę nie wiem czemu. Miałam naprawdę ogromną ochotę ją przeczytać i od samego początku, jak tylko pojawiła się w zapowiedziach, musiałam ją mieć. Dlatego, gdy tylko ją otrzymałam, po raz pierwszy złapałam ją w swoje łapki, niestety, kilka stron i ją odłożyłam, złapałam jakąś czytelniczą niemoc i koniec. Postanowiłam dać sobie czas i kilka dni przerwy, nie czytałam nic, nabrałam ponownie ochoty i zabrałam się za nią ponownie. Czytałam ją około trzech tygodni, po jedną – dwie strony dziennie i to nie dlatego, że książka była zła, ale też nie do końca dobra. Kurczę, mam co do niej bardzo mieszane uczucia. Zacznę może od tego, że opowieść tu przedstawiona zaczyna się dobrze, z przytupem, mamy dwójkę bohaterów, których łączy przeszłość i ich niezbyt łagodne rozstanie, później pojawiają się tajemnice, niedopowiedzenia i wartka akcja, no ale mi niestety czegoś tu zabrakło. Relacja między bohaterami była pełna niedopowiedzeń, żali, ale cały czas coś między nimi iskrzyło, jednak mnie zabrakło, jakiegoś takiego zapalnika, przez co lektura, która ma jedynie 300 stron, ciągnęła mi się jakby miała ich 600. Dopiero pod koniec, co nieco się wyjaśnia i zaczyna się akcja, która mnie bardzo zaciekawiła, dzięki czemu sięgnę po drugi tom, ponieważ w innym przypadku tę serię bym sobie po prostu odpuściła. Moim zdaniem kilka sytuacji było zupełnie zbędnych.

Postać Cade'a bardzo polubiłam, jest facetem z krwi i kości, ma swoje za uszami, ale i tak pałam do niego sympatią. Gorzej już jest z postacią Jolie, która mnie irytowała swoim często bezmyślnym zachowaniem, chciała zrobić z siebie pewną siebie wszechwiedzącą kobietę, ale dla mnie była po prostu zwykłym nadgorliwcem i typowym rzepem na ogonie psa.

Czy polecam wam tę książkę? Tak, ponieważ zakończenie dużo dało tej historii, jednak nie jestem z niej w stu procentach usatysfakcjonowana, po drugi tom sięgnę, ponieważ ostatnie kilka storn pozostawiło w mojej głowie mętlik i jestem ciekawa, co wydarzy się dalej. Ja tej opowieści daję 5/10.

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Niegrzecznym Książkom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...