K.A.
Zysk - „Club Sensual Desire. Brutalne zagranie”
Porachunki. Intrygi. Brutalność. Zaufanie. Seks. Miłość.
Abigail zawsze zdobywała to, co chciała, nie patrząc na uczucia innych, ale zmieniła się. Pogodziła się z siostrą, prowadzi restaurację i żyje spokojnie, wychowując syna. Pewnego dnia w jej restauracji pojawia się intrygujący, seksowny mężczyzna.
Axel nie zjawia się tam jednak przypadkowo. Zawsze idzie po trupach do celu, a jego plany wobec Abigail są bardzo niebezpieczne...
Na przeszkodzie stanie mu Darren, przyjaciel Abigail, który dostrzega, że Axel jest groźny. Darren jest zakochany w Abigail i zrobi wszystko, aby ta była szczęśliwa.
Co się musi wydarzyć, żeby Abigail przejrzała na oczy i dostrzegła zagrożenie?
„Poświęcałam
dużo czasu Axelowi i żyłam w bańce, patrząc na świat przez
różowe okulary. Wydawało mi się, że dostałam od życia jeszcze
jedną szansę i dlatego los postawił na mojej drodze
Axela.”
Dlaczego
Axel pojawił się w życiu Abigail?
Jakim naprawdę jest
człowiekiem?
Którego z mężczyzn wybierze kobieta – Axela czy
Darrena?
Tak naprawdę nie wiem kompletnie, co mam napisać w
tej recenzji, bo to, że napiszę, że książka była zajebista, to
tak jakby nie napisać nic. Książki Kasi uwielbiam i zawsze mam tę
ogromną przyjemność czytać je jako pierwsza, każdą z jej
powieści czytałam co najmniej kilka razy. Tak samo było i w tym
przypadku, najpierw czytałam „na gorąco” każdy pojedynczy
rozdział, później, gdy była już skończona całość i teraz gdy
dostałam już swoją piękną i pachnącą wersję papierową.
Kolejny raz się nie zawiodłam, książka jest napisana świetnie,
już od pierwszych stron towarzyszy nam mnóstwo emocji, w całej tej
opowieści, nie ma ani chwili nudy. W momencie, jak złapałam tę
książkę w swoje ręce, kartki przelatywały mi między palcami,
chciałam, aby chwile z nią trwały jak najdłużej, czytałam ją z
szaleńczo bijącym sercem i zapartym tchem, ale były też momenty,
w których musiałam ochłonąć i odkładać, chociaż na
chwileczkę, aby uspokoić skołatane nerwy. Niewiele jest autorek,
które wywołują we mnie tak wiele skrajnych emocji. Do tego
bohaterowie, wiedziałam już, czego mogę się spodziewać, ale
kurczę, nadal miałam ochotę zabić Abigail za to, jak dawała sobą
pomiatać i jaką naiwniaczką była, wyrządziła w swoim życiu
naprawdę wiele szkody, kto czytał poprzedni tom, wie, o czym mówię.
Jest to jedyna bohaterka, którą szczerze nienawidziłam, ale i po
części współczułam jej, zawsze chciała być górą i z
premedytacją krzywdziła najbliższe jej osoby, odbiło jej się to
w późniejszym czasie czkawką i uważam, że odpokutowała to, co
zrobiła swojej siostrze. Axel, od samego początku wzbudzał we mnie
mieszane uczucia, kawał z niego bezczelnego dziada. Gdy czytałam
rozdziały z jego punktu widzenia, włoski na całym ciele stawały
mi dęba, był popaprany, bezlitosny i bezwzględny, za wszelką cenę
dążył do wyznaczonego sobie celu, co było trochę przerażające.
Ale podczas czytania całości, chyba na rozdziały z jego punktu
widzenia czekałam najbardziej, czułam wtedy ogromną ekscytację,
no bo przecież nie jest tajemnicą, że im bardziej popaprany
bohater, tym mnie bardziej do niego ciągnie i dokładnie tak samo
było w tym przypadku. W książce pojawia się również Darren,
który dla mnie jest typowym idealnym przykładem na męża, kochany,
opiekuńczy, troskliwy i jest zawsze wtedy, kiedy jest najbardziej
potrzebny, pokochałam go od samego początku i troszkę było mi go
żal, bo był tak odrzucany i wodzony za nos.
Mam
nadzieję, że nie muszę was dłużej namawiać, do sięgnięcia po
książkę Kasi. Ja otrzymałam w niej wszystko to, co kocham w
powieściach, czyli brutalność, nieprzewidywalną fabułę,
intrygi, tajemnice i całe mnóstwo emocji. Już od pierwszej strony
czytałam ją z zapartym tchem i marzyłam o tym, aby chwile z nią
trwały jak najdłużej. Jeżeli szukacie historii, która wprowadzi
was do miejsca, gdzie nie ma tematów tabu, jest ostry seks,
nietuzinkowi bohaterzy i mrok, który będzie was pochłaniał,
kawałek po kawałku, a do tego zaskakujące i całkowicie
niespodziewane zakończenie, to ta opowieść jest skierowana właśnie
do was!
Ja daję jej zdecydowane 10/10!
Gorąco polecam.
Paula
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
oraz Love Books.
Nie pozostaje nic innego jak czytać przy takiej opinii. Mam tom I, więc powinnam się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuń