czwartek, 7 października 2021

 

K.A. Zysk - „Club Sensual Desire. Niebezpieczny układ”

Pożądanie. Bogactwo. Tajemnica. Seks. Miłość.
Julianne i Austin padają ofiarami spisku rodziców, którzy chcą zaaranżować ich małżeństwo. Kobieta jest zrozpaczona, bo zawsze marzyła o prawdziwej miłości. Jej przyszły mąż – Austin, w przeszłości zraniony przez narzeczoną, traktuje kobiety przedmiotowo. Wolny czas spędza w nocnym klubie Sensual Desire, gdzie potajemnie spotyka się ze swoją uległą – Sabriną, która chętnie spełnia jego erotyczne fantazje.

Początkowo zarówno Austin, jak i Julianne podchodzą do pomysłu rodziców z niechęcią, jednak już podczas pierwszego spotkania zaczyna między nimi iskrzyć. Narastające pożądanie powoduje, że mężczyzna proponuje Julianne po ślubie seks bez uczuć.

Czy ten niebezpieczny układ skończy się dla nich szczęśliwie? Czy Austin zdoła znowu zaufać kobiecie? Czy Julianne będzie gotowa, aby wkroczyć w mroczny świat Sensual Desire, pełny rozkoszy i bólu?


„Zgodzę się na ten cholerny ślub tylko po to, żeby dać jej nauczkę. Co z tego, że jest piękna i ma cięty język, co mi się bardzo podoba. Pokaże jej, gdzie jest jej miejsce. Nie dostanie ode mnie serduszek i kwiatków. Nie mam zamiaru jej tknąć. Po prostu zmienię jej życie w piekło, a to tylko dlatego, że mnie wkurzyła.”

Jak będzie rozwijać się relacja Austina i Julianne?
Czy pojawią się między nimi uczucia?

„Jeśli mój małżonek nie chce ze mną związku, to nie. Prosić go nie będę. Ale mu nie popuszczę i zrobię wszystko, żeby się we mnie zakochał, a kiedy to się stanie, to wtedy powiem, że nie chcę z nim być i że do niczego między nami nie dojdzie. Muszę chronić siebie i swoje serce, bo nie mam zamiaru pozwolić, by zostało złamane.”



Nie ma chyba nic gorszego, jak napisać recenzję książki przyjaciółki i to nie jest tak, że mam zamiar słodzić, bo tak wypada, bo nie na tym przyjaźń polega. Powinna się ona opierać na szczerości i zaufaniu. A dokładnie tak w naszym przypadku jest. Historię Austina i Julianne znam od tak zwanej poszewki, czytałam ją całą kilka, a nawet kilkanaście razy. Poznawałam ją w trakcie pisania, czytając każdy nowy fragment, rozdział i za każdym razem trująć tyłek Kasi o więcej. I na każdym etapie pisania podpowiadałam autorce, co może poprawić, gdzie coś dopisać. Mówiłam jej cały czas prawdę, co było dobre, co wymagało dopracowania, a co było, krótko mówiąc do dupy. Nie było zbędnego słodzenia, no bo ma mnie od tego, abym mówiła prawdę o tym, jak cała opowieść wygląda. Drugi raz czytałam ją po pierwszych poprawkach i dopiskach kolejnych fragmentów, później jeszcze przy korekcie i redakcji, wersję przed samym drukiem i już gotową do druku. I teraz nareszcie po kilku miesiącach długiej pracy nad książką, mogę tulić papierową wersję w swoich ramionach. Niestety, ale musiałam skończyć inną powieść, którą aktualnie czytałam, ale zaraz po niej wzięłam się kolejny raz za „Club Sensual Desire. Niebezpieczny układ” aby sprawdzić na własnej skórze, ale nie jako przyjaciółka, a jako najzwyklejszy czytelnik, jak tę opowieść będzie się czytało i powiem wam, że wyszła ona naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Jest to historia pełna namiętności, pożądania, sprzeczek bohaterów, ale również przesiąknięta tajemnicami i nieporozumieniami. Ich relacja jest naprawdę bardzo burzliwa i nie do końca wiadomo, co za chwilę się wydarzy, gdy nasi bohaterowie znajdą już jakąś chociażby niewielką równowagę, minimalne zrozumienie, znowu dzieje się coś, co partaczy wszystko i wracają oni do punktu wyjścia. Dostajemy gorące, ale nie przesadzone sceny seksu, są mocne, ale nie nazbyt brutalne, ale to w końcu wątek BDSM jest tu zawarty, to co się dziwić, że musi być też ostrzej. Jest to historia idealna na jeden wieczór, a dlaczego akurat na jeden? Bo gwarantuję wam, że gdy dorwiecie ją w swoje ręce, wszystko inne przestaje się liczyć, będziecie chcieli jak najszybciej poznać opowieść tej dwójki i przekonać się, czy ich relacja z nienawiści zmieni się w coś więcej?

Jeżeli mam być szczera, to moim zdaniem jest to najlepsza książka autorki, jest najlepiej dopracowana. Relacja między bohaterami nie jest naciągana, ani na siłę przyśpieszana, wręcz przeciwnie, dzieje się wszystko w odpowiednim tempie, nie mają oni łatwej drogi, do szczęścia, o ile o takim czymś można w ich przypadku powiedzieć. No bo, czy aranżowane małżeństwo bez miłości ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Chciałabym jeszcze tylko zaznaczyć przy zakończeniu, że Austin pomimo tego, że jest niezłym kawałem drania, jest moim kolejnym książkowym mężem.

Psssstttt.... czekajcie na historię Duncana i Adeline, bo tam to dopiero będzie jazda bez trzymanki.

Kochani, gorąco Was zachęcam do przeczytania najnowszej powieści K.A. Zysk „Club Sensual Desire. Niebezpieczny układ”, gwarantuję wam, że będzie to historia, która spodoba się każdej miłośniczce gorącego romansu i wątku BDSM. Mi ta historia bardzo się podobała i czułam za każdym razem, gdy ją czytałam ogromną ekscytację i właściwie niedosyt, bo chciałabym, aby chwile z tą opowieścią trwały jak najdłużej. A na koniec przytoczę moją polecajkę, którą znajdziecie na okładce:

„Mocna powieść w klimatach BDSM. Pożądanie, namiętność, uczucia oraz tajemnice! Ta historia rozpali was do czerwoności!

Gorąco polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Pascal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...