K.A.
Zysk - „Club Sensual Desire. Niebezpieczny układ”
Pożądanie. Bogactwo. Tajemnica. Seks. Miłość.
Julianne
i Austin padają ofiarami spisku rodziców, którzy chcą zaaranżować
ich małżeństwo. Kobieta jest zrozpaczona, bo zawsze marzyła o
prawdziwej miłości. Jej przyszły mąż – Austin, w przeszłości
zraniony przez narzeczoną, traktuje kobiety przedmiotowo. Wolny czas
spędza w nocnym klubie Sensual Desire, gdzie potajemnie spotyka się
ze swoją uległą – Sabriną, która chętnie spełnia jego
erotyczne fantazje.
Początkowo
zarówno Austin, jak i Julianne podchodzą do pomysłu rodziców z
niechęcią, jednak już podczas pierwszego spotkania zaczyna między
nimi iskrzyć. Narastające pożądanie powoduje, że mężczyzna
proponuje Julianne po ślubie seks bez uczuć.
Czy
ten niebezpieczny układ skończy się dla nich szczęśliwie? Czy
Austin zdoła znowu zaufać kobiecie? Czy Julianne będzie gotowa,
aby wkroczyć w mroczny świat Sensual Desire, pełny rozkoszy i
bólu?
„Zgodzę
się na ten cholerny ślub tylko po to, żeby dać jej nauczkę. Co z
tego, że jest piękna i ma cięty język, co mi się bardzo podoba.
Pokaże jej, gdzie jest jej miejsce. Nie dostanie ode mnie serduszek
i kwiatków. Nie mam zamiaru jej tknąć. Po prostu zmienię jej
życie w piekło, a to tylko dlatego, że mnie wkurzyła.”
Jak
będzie rozwijać się relacja Austina i Julianne?
Czy pojawią
się między nimi uczucia?
„Jeśli mój
małżonek nie chce ze mną związku, to nie. Prosić go nie będę.
Ale mu nie popuszczę i zrobię wszystko, żeby się we mnie
zakochał, a kiedy to się stanie, to wtedy powiem, że nie chcę z
nim być i że do niczego między nami nie dojdzie. Muszę chronić
siebie i swoje serce, bo nie mam zamiaru pozwolić, by zostało
złamane.”
Nie
ma chyba nic gorszego, jak napisać recenzję książki przyjaciółki
i to nie jest tak, że mam zamiar słodzić, bo tak wypada, bo nie na
tym przyjaźń polega. Powinna się ona opierać na szczerości i
zaufaniu. A dokładnie tak w naszym przypadku jest. Historię Austina
i Julianne znam od tak zwanej poszewki, czytałam ją całą kilka, a
nawet kilkanaście razy. Poznawałam ją w trakcie pisania, czytając
każdy nowy fragment, rozdział i za każdym razem trująć tyłek
Kasi o więcej. I na każdym etapie pisania podpowiadałam autorce,
co może poprawić, gdzie coś dopisać. Mówiłam jej cały czas
prawdę, co było dobre, co wymagało dopracowania, a co było,
krótko mówiąc do dupy. Nie było zbędnego słodzenia, no bo ma
mnie od tego, abym mówiła prawdę o tym, jak cała opowieść
wygląda. Drugi raz czytałam ją po pierwszych poprawkach i
dopiskach kolejnych fragmentów, później jeszcze przy korekcie i
redakcji, wersję przed samym drukiem i już gotową do druku. I
teraz nareszcie po kilku miesiącach długiej pracy nad książką,
mogę tulić papierową wersję w swoich ramionach. Niestety, ale
musiałam skończyć inną powieść, którą aktualnie czytałam,
ale zaraz po niej wzięłam się kolejny raz za „Club Sensual
Desire. Niebezpieczny układ” aby sprawdzić na własnej skórze,
ale nie jako przyjaciółka, a jako najzwyklejszy czytelnik, jak tę
opowieść będzie się czytało i powiem wam, że wyszła ona
naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Jest to historia pełna namiętności,
pożądania, sprzeczek bohaterów, ale również przesiąknięta
tajemnicami i nieporozumieniami. Ich relacja jest naprawdę bardzo
burzliwa i nie do końca wiadomo, co za chwilę się wydarzy, gdy
nasi bohaterowie znajdą już jakąś chociażby niewielką
równowagę, minimalne zrozumienie, znowu dzieje się coś, co
partaczy wszystko i wracają oni do punktu wyjścia. Dostajemy
gorące, ale nie przesadzone sceny seksu, są mocne, ale nie nazbyt
brutalne, ale to w końcu wątek BDSM jest tu zawarty, to co się
dziwić, że musi być też ostrzej. Jest to historia idealna na
jeden wieczór, a dlaczego akurat na jeden? Bo gwarantuję wam, że
gdy dorwiecie ją w swoje ręce, wszystko inne przestaje się liczyć,
będziecie chcieli jak najszybciej poznać opowieść tej dwójki i
przekonać się, czy ich relacja z nienawiści zmieni się w coś
więcej?
Jeżeli mam być szczera, to moim zdaniem jest to
najlepsza książka autorki, jest najlepiej dopracowana. Relacja
między bohaterami nie jest naciągana, ani na siłę przyśpieszana,
wręcz przeciwnie, dzieje się wszystko w odpowiednim tempie, nie
mają oni łatwej drogi, do szczęścia, o ile o takim czymś można
w ich przypadku powiedzieć. No bo, czy aranżowane małżeństwo bez
miłości ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Chciałabym
jeszcze tylko zaznaczyć przy zakończeniu, że Austin pomimo tego,
że jest niezłym kawałem drania, jest moim kolejnym książkowym
mężem.
Psssstttt....
czekajcie na historię Duncana i Adeline, bo tam to dopiero będzie
jazda bez trzymanki.
Kochani, gorąco Was zachęcam do
przeczytania najnowszej powieści K.A. Zysk „Club Sensual Desire.
Niebezpieczny układ”, gwarantuję wam, że będzie to historia,
która spodoba się każdej miłośniczce gorącego romansu i wątku
BDSM. Mi ta historia bardzo się podobała i czułam za każdym
razem, gdy ją czytałam ogromną ekscytację i właściwie niedosyt,
bo chciałabym, aby chwile z tą opowieścią trwały jak najdłużej.
A na koniec przytoczę moją polecajkę, którą znajdziecie na
okładce:
„Mocna powieść w klimatach BDSM. Pożądanie,
namiętność, uczucia oraz tajemnice! Ta historia rozpali was do
czerwoności!
Gorąco polecam!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję autorce oraz
Wydawnictwu Pascal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz