poniedziałek, 11 października 2021

 

B. B. Reid

“Fearless”

W obliczu zniszczonej miłości ulegniesz czy będziesz nieustraszony?


Lake czuje, że stała się obca dla samej siebie. Pożegnanie z niewinnością nastąpiło szybko i brutalnie podzieliło jej życie na dwa etapy. Teraz ma krew na rękach, ale nie żałuje. Boi się jedynie o Keirana. Wie, że dla niego zdrada, nawet podyktowana dobrymi intencjami, jest gorsza niż morderstwo.


Ta dziewczyna była dla Keirana jak światło. To ona uratowała go przed potworem. Jednak kiedy tego dnia spojrzał jej w oczy, nie widział zbawczyni. Zobaczył za to morderczynię swojego ojca. Czy to miłość do Keirana zniszczyła Lake? A może Lake dokonała tego sama?


“Tylko wyjątkowa dziewczyna, sprawi, że Keiran Masters padnie przed nią na kolana.”


No i nastał ten czas, że trzeba pożegnać się z bohaterami cyklu Broken Love :(

“Fearless” to ostatni tom z tej serii, nad czym bardzo ubolewam, bo jakoś ciężko się tak nastawić, że nic już więcej na nas nie czeka. Żaden szósty, siódmy czy nawet ósmy tom. Jednak, w którymś miejscu trzeba zakończyć historię bohaterów, bo przecież nie da się jej ciągnąć w nieskończoność. Szkoda, bo jak dla mnie autorka mogłaby dalej pisać i pisać. Dobra wracając do tematu w tej części nad związkiem Lake i Keirana gromadzą się czarne chmury. W sumie one zawsze i tak tam były. Jeśli pamiętacie, jak się zakończył czwarty tom, to wiecie, że Lake została aresztowana. Zdradziła Keirana, ale nie w sposób cielesny, jednak zataiła przed nim pewne i ważne informacje. Jak zapewne też wiecie, Keiran musi mieć nad wszystkim kontrolę, a kłamstwo jest dla niego gorsze niż morderstwo.


Jak zakończy się burzliwa i mroczna historia miłosna Lake i Keirana?

Czy chłopak będzie jej w stanie wybaczyć?

Czy kłamstwa i tajemnice zniszczą ich związek?


Naprawdę uwielbiam książki B. B. Reid, ale w tej części miałam ją ochotę udusić za ten rollercoaster emocjonalny. Już dawno podczas czytania, nie towarzyszyła mi taka huśtawka nastrojów. Miałam ochotę Keirana, jak i Lake przytulić, ale były też takie momenty, że chętnie bym ich pozabijała. Keiran nic się nie zmienia pod względem kontroli, jednak zaczyna mięknąć, co mu się bardzo nie podoba. Lake wyhodowała sobie porządne jaja i z książki na książkę robiła się odważniejsza, a w tej części była taką osobą, jaką chciałam, żeby się stała. Nadal ulegała swojemu mężczyźnie, ale ciężko było jej się przestawić, gdy kierowało nią pożądanie. Całą książkę pochłonęłam w jeden dzień, bo nie potrafiłam się oderwać od lektury. Autorka już wiedziała, jak zatrzymać czytelnika, żeby nie uciekł, tylko zagłębiał się w tę opowieść coraz bardziej.


Znajdziemy tu sporo tajemnic, intryg, niedomówień, pojawiają się wątki kryminalne, co daje mega połączenie. Są tu sceny seksu, nawet bym, powiedziała dużo scen seksu, ale w żadnym wypadku one nie przeszkadzają. Wkurzało mnie zachowanie Kierana, że zamiast stawić czoło problemom, to zabierał dupę w troki i się obrażał jak dzieciuch. Wymuszał na Lake posłuszeństwo seksem i trochę mnie to irytowało, bo powinna postawić na swoim, chociaż ona naprawdę się starała. Co mi się podobało najbardziej w tym tomie to, to że autorka wracała do sytuacji, które zdarzyły się w przeszłości (takie flashbacki) i pokazywała nam, jak one wpłynęły na teraźniejszość i czym się kierowali bohaterzy, przy zachowaniu w pewnych sytuacjach. Mamy tu oczywiście rozdziały z obu perspektyw, które w każdej książce są ogromnym plusem. Pojawiają się także wszystkie postacie, które poznaliśmy w poprzednich częściach i uwierzcie, że jest to istna mieszanka wybuchowa. Gdyby nie oni, to ta książka nie byłaby taka świetna. Postacie drugoplanowe zawsze dokładają swoją cegiełkę, która wynosi książki na wyżyny i w tym przypadku dokładnie tak było, więc ogromne brawa dla autorki :)


Chyba trochę chaotycznie ta recenzja brzmi, ale wciąż targają mną emocje :D

Cóż mogłabym jeszcze Wam napisać. Chyba tylko tyle, że jeśli lubicie mocne, mroczne i popaprane opowieści to koniecznie sięgajcie po serię “Broken Love”. Dostaniecie pięć tomów, które opowiadają różne historie i każda z nich jest wyjątkowa, aczkolwiek od samego początku moje serce skradła para: Keiran i Lake. To się wszystko od nich zaczęło i na nich skończyło.

Polecam z całego serducha!


Kasia


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...