środa, 29 sierpnia 2018


Vi Keeland - „Show. Na scenie.”

Trzy zasady:
Żadnego randkowania poza show
Żadnego seksu poza show
Żadnego łamania zasad kontraktu”

Coś, co miało być z pozoru proste, czy aby na pewno takie będzie? Kate zdecydowała się i podpisała kontrakt na udział w programie, gdzie miała rywalizować wraz z pozostałą dziewiętnastką innych dziewczyn o względy uroczego rockmana Flynna – bułka z masłem. Jednakże to, co miało być łatwe okazało się jednak trudniejsze w momencie, gdy poznała Coopera, brata osoby odpowiedzialnej za kręcenie programu, z którym podpisała kontakt i gdzie obowiązywały pewne zasady. Wszystko się skomplikowało, ciało Kate pragnęło Coopera jak nikogo innego, a serce przy nim zmieniało tempo swojego bicia, gdy tylko w pobliżu pojawiał się on. Niestety, Kate zdecydowała się na udział w programie, wykluczając w ten sposób możliwość bycia z wymarzonym facetem, no, chyba że, zdecyduje się złamać warunki kontraktu, jednak czy zdaje sobie sprawę jakie mogą być tego konsekwencje?

Dwadzieścia laleczek w bikini na bezludnej wyspie. I przystojny kawaler, który przypadkiem też jest wschodzącą gwiazdą rocka. A do tego masa konkurencji prowadzących do wymarzonych randek. Walka w błocie i takie tam. Jedna z uczestniczek jest wtyczką i robi, co jej każe niekoniecznie, żeby wygrać. Reklamodawcy oszaleją.”

Czy Kate zdecyduje się złamać zasady kontraktu dla Coopera?
Jaki był powód tego, że Kate wyraziła chęć udziału w programie?
Do czego gotów jest posunąć się Miles, aby podnieść oglądalność show?

„Pomijając fakt, że łamię warunki kontraktu i Miles może mnie pozwać o więcej kasy, niż zarobię do końca życia, nie wydaje mi się, żeby mogła zaangażować się w dwóch facetów naraz. Nawet jeśli nie wygram, muszę wejść do finałowej czwórki zarobić dość kasy, żeby przynajmniej zdjąć mamie nóż z gardła.”

Vi Keeland jest jedną z tych autorek, po której książki, za każdym razem sięgam z ogromną przyjemnością, ponieważ wiem, że się nie zawiodę. Czy tak samo było i w przypadku „Show”? Zdecydowanie tak! Polecam ją z czystym sumieniem. Kocham styl, w jakim pisze autorka i to jak rozwija się akcja, w każdej z wydanych przez nią książek. Zawierają one zawsze dawkę humoru, romantycznych akcentów, ale również i trochę smutnych momentów. Jest to jedna z tych powieści, którą z jednej strony chcesz skończyć jak najszybciej, a z drugiej starasz się aby chwila przyjemności z nią trwała jak najdłużej.

Fabuła jest świetnie prowadzona i to, co dla mnie najważniejsze – dwuosobowa narracja, czyli coś, co w książkach uwielbiam. Bardzo podobała mi się postać Coopera : dwudziestodziewięcioletni mężczyzna sukcesu, z charakterem mający
wszystko to, o czym marzył i czego pragnął, następnie Kate osoba miła, sympatyczna, a przede wszystkim szczera i uczciwa, mająca ogromny powód przez który zmuszona była wziąć udział w programie. Są to postacie, do których ma się ogromną sympatię od samego początku, czego niestety nie można powiedzieć o Milsie – młodszym bracie Coopera, jest to podła szuja, która od momentu pojawienia się w książce potwornie działam mi na nerwy i miałam ochotę mu nagadać, taki typowy czarny charakterek.

Show” jest to lekka i przyjemna historia tocząca się podczas nagrywania reality show, co i u nas jest coraz bardziej popularne. Cała fabuła książki, akcja, główni bohaterowie, ale również ci drugoplanowi, scenariusz, program i jego uczestnicy, było dla mnie nowością, ale i rewelacyjnym urozmaiceniem. Jest to idealna propozycja na miłe spędzenie, każdej wolnej chwili, ponieważ mi ta książka bardzo przypadła do gustu i gorąco zachęcam Was do jej przeczytania.

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...