Remigiusz
Mróz - „Hashtag”
„Twoja
paczka już na ciebie czeka” - zwykła pomyłka? Co byście
zrobili, otrzymując taką wiadomość? Zignorowali? A może jednak
poszli sprawdzić, czy ta paczka jest jednak dla Ciebie?
Tesa
otrzymała taką wiadomość i z czystej ciekawości postanowiła
sprawdzić tajemniczą przesyłkę, co było największym błędem w
jej życiu, ponieważ zapoczątkowało to całą serię zdarzeń i
całkowicie odmieniło jej życie.
Podczas
gdy dziewczyna stopniowo odkrywa swoją przeszłość na portalach
społecznościowych, pojawia się nowa moda na wpisy oznaczone
#apsyda, byłoby to zupełnie normalne, gdyby nie to, że osoby te
uważane były za zaginione.
„”Twoja
przesyłka już na ciebie czeka!” = brzmiał krótki komunikat
zaraz po nim podano lokalizację paczkomatu, w którym miałam
odebrać rzekomo zamówiony przeze mnie pakunek.(...)
Werdykt
mógł być tylko jeden: pomyłka. Słyszałam go dość często, nie
odnosił się wyłącznie do paczki, którą ktoś przez przypadek mi
wysłał.
Tle, że „przypadek” to tylko zgrabne określenie niepoznanej jeszcze przyczyny danego zdarzenia.”
Tle, że „przypadek” to tylko zgrabne określenie niepoznanej jeszcze przyczyny danego zdarzenia.”
Kto
rozsyła tajemnicze paczki?
Co
kryje się za #apsyda?
Jaka
jest prawdziwa przeszłość Tesy?
Jaki
związek z zaginięciami ma Strachu i Tesa?
„Obawiałam
się tylko, że obraz, który się z tego wyłoni, przedstawi mnie w
zupełnie innym świetle. Czy to naprawdę możliwe, że nie byłam
biologiczną córką moich rodziców? Że cierpiałam na jakieś
zaburzenia osobowości? I że coś z moją pamięcią było nie tak?
Jeśli
założyłabym, że pierwsza wersja jest prawdziwa, to matka i ojciec
przez całe życie mnie okłamywali.
Jeśli
przyjęłabym, że druga także, to grono oszukujących mnie ludzi
musiałoby się powiększyć jeszcze bardziej.”
Druga
z kolei moja przygoda z twórczością Pana Remigiusza Mroza.
Pierwszą jego powieścią, którą przeczytałam z ogromną
przyjemnością, była „Nieodnaleziona”, którą byłam osobiście
zachwycona. W momencie pojawienia się w zapowiedziach nowej
propozycji tego autora, byłam bardzo ciekawa tego, czy będzie
równie dobrze napisana, jak książka, którą przeczytałam
wcześniej. Zapowiadała się świetnie – tajemnicze zaginięcia
ludzi, portal społecznościowy, sekretna paczka, zagadkowy #apsyda i
sprawa do rozwiązania, czyli wszystko to, co lubię najbardziej .
Spodziewałam się trzymającej w napięciu akcji, całej serii
zaginięć z kolejnymi odkrywanymi zwłokami, coraz więcej
pogłębiających się tajemnic, a otrzymałam co? No właśnie...
Duże oczekiwania i ogromny zawód, bo jak dla mnie ta książka to
totalna klapa. Początkowo miałam nadzieję, że rozwój sytuacji w
pewnym momencie zacznie nabierać tępa, będzie bardziej dynamiczny,
że przebrnę przez książkę z prędkością światła, tak się
jednak nie stało. Tak naprawdę zmęczyłam ją, a akcja, fakt
rozkręciła się szkoda tylko, że kilkanaście stron przed jej
zakończeniem. Sama fabuła, jak i pomysł na napisanie tej powieści
były fajne, ciekawe, niestety, uważam, że można było je
dopracować w lepszy sposób i zapewnić czytelnikowi więcej
dreszczyków emocji, a ja czytając ją, miałam wrażenie jakby
autor napisał ją po prostu na szybko.
Jeżeli
chodzi o głównych bohaterów i ich dwustronną narrację, z którą
niestety też nie było szału, była ona nijaka, sztuczna i wyprana
z emocji. Jedyne co mi się podobało w tej książce to to, że Pan
Mróz po raz kolejny porusza tematy, które niestety dotyczą coraz
większej ilości ludzi na całym świecie.
Podsumowując,
jest to książka, którą przeczytać można, ja kilkakrotnie
oglądając jej trailer, liczyłam na wielkiego kolorowego lizaka,
niestety otrzymałam jedynie zwykłego chupa chupsa. „Hashtag”
jest to powieść, po którą sami musicie sięgnąć i przekonać
się, po której będziecie stronie, albo zostaniecie jej
zwolennikami, albo przeciwnikami, ja tak naprawdę mam do niej
neutralny stosunek.
Paula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz