czwartek, 23 sierpnia 2018


HALINA KOWALCZUK-DOM NA WRZOSOWEJ POLANIE


Gdy otrzymałam książkę ,,Dom na wrzosowej polanie" po opisie nie do końca byłam przekonana co do lektury, czy wpadnie w mój gust. Jednak szybko się przekonałam, że jest to pozycja idealna dla mnie.

Alina i Radek byli małżeństwem z dziesięcioletnim stażem, połączyła ich wspólna pasja, jaką była archeologia. Pracowali razem na jednej z warszawskich uczelni,  gdzie jako profesorowie prowadzili katedrę archeologi. Zdawać by się mogło, że ta para to idealne małżeństwo, jednak coraz częściej Alina miała powody, aby wątpić w wierność męża.
Pewnego dnia na uczelnię przychodzi wiadomość o przydzieleniu dwóch bardzo ważnych wykopalisk, w tym samym czasie, ale w odległych miejscach. Kobieta, która zawsze razem z mężem brała udział we wszystkich ekspedycjach, niechętnie zgadza się na rozłąkę z mężem. Gdy przez kilka dni nie ma kontaktu z mężem, podsycona plotkami, jakie przekazuje jej studentka, o romansie męża z sekretarką Alina postanawia go odwiedzić. W drodze spotyka autostopowiczkę Ankę, która także udaje się na miejsce wykopalisk i dziwnym trafem jej narzeczony również z nią się nie kontaktuje. Szybko się okazuje, że Radek i ów narzeczony to jedna osoba. Jakby tego było mało, na miejscu kobiety dowiadują się, że ich niewierny mężczyzna od kilku dni mieszka z kochanką w hotelu. Kobiety postanawiają zakończyć związki z Radkiem, a Alina decyduje się na rozwód. Wkrótce po tym Alina za sprawą wpływów tatusia kochanki męża, zostaje przeniesiona na uniwersytet Jagieloński i ma brać udział w tamtejszych wykopaliskach, a za mieszkanie ma służyć jej dom pewnego podróżnika. W drodze do Bystrego Potoku spotyka pewną dziewczynę, wilki i tajemniczą Klotyldę, która bardzo ją intryguje. Jakby tego było mało w pierwszym dniu pobytu w domu, który miał być jej azylem, spostrzega miejscowego włóczykija Marcina, który spokojnie łowi sobie ryby tuż za jej oknem. Mimo początkowej niechęci do mężczyzny para spędza coraz więcej czasu ze sobą, a między nimi zaczyna rodzić się uczucie. Jednak Marcin nie jest do końca szczery wobec kobiety.

,, Ale paranoja: żona podwozi narzeczoną męża, kiedy ten zabawia się z kochanką. Hahaha- zaśmiała się, ale gorycz, która w tym śmiechu rozbrzmiewała, była bardzo wyrazista."

Jaką tajemnicę ukrywa Marcin przed Aliną ?
Kim jest tajemnicza Klotylda ?
Czy Domek na wrzosowej polanie okaże się nowym miejscem na ziemi dla Aliny?

Bardzo polubiłam postać Aliny, kobieta, która na początku wydawała się naiwną i niewidząca nic poza własnym mężem, w końcu zdjęła klapki z oczu i zakończyła to destrukcyjne małżeństwo. Marcin lokalny włóczęga, na pozór zdawać by się mogło osoba, która żyje we własnym świecie, ale jak wiemy, pozory mylą i okazało się bardzo ciepłym, przyjacielskim i życzliwym mężczyzną. Pokazał Alinie, że na prawdziwe szczęście nigdy nie jest za późno.

Z twórczością Haliny Kowalczuk spotkałam się po raz pierwszy, ale zapewne nie ostatni. Styl, w jakim pisze autorka i sposób, w jaki trafia do czytelnika jest godny podziwu,,Dom na wrzosowej polanie" to książka lekka, łatwa i przyjemna, idealna na letnie dni. Autorka raczy nas pięknymi opisami krajobrazów, przez co same malują nam się one przed oczami podczas czytania. Mamy tu również piękne legendy i miejscowe podania, dzięki którym nasze patrzenie na opisane miejsca postrzegane jest inaczej, troszkę baśniowo, a zarazem magicznie. Warto też wspomnieć o bohaterach drugoplanowych, prawdziwych góralach z krwi i kości, bardzo życzliwych i gościnnych, cechach, które w dzisiejszych czasach ciężko znaleźć u obcych osób. No może poza panią wójt, ale ona za swoje postępki została rozliczona. Dodam jeszcze tylko, że w książce istotną rolę odgrywają wilki-jaką Wam nie zdradzę, sami się przekonajcie, sięgając po lekturę.

Podsumowując,, Dom na wrzosowej polanie" to książka o zawiści, miłości, przyjaźni. Powieść, w której słowa rysują nam przed oczami piękne widoki. To także ciekawe legendy i podania ludowe, a jak wiadomo, w każdej opowieści jest ziarenko prawdy.

Serdecznie polecam.
Marietta

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...