Emily
March - „Świąteczne drzewko życzeń”
Jenna
to szanowana Pani doktor, która adoptowała chłopca o imieniu
Reilly, chce dać mu wszystko, co tylko zapragnie, nie może jednak
spełnić jednego z jego największych marzeń, a mianowicie, nie
może mu dać tatusia. W Wigilię Reilly znajduje i dzwoni pod
numer, który jak sądzi należy do Świętego Mikołaja. Po drugiej
stronie odzywa się Devin, który udaje Mikołaja i zaprzyjaźnia się
z chłopcem. Po usłyszeniu historii, o telefonie do tajemniczego
Mikołaja i opowieści o Eternity Springs, kobieta postanawia, że
kolejne Święta spędzą w tym małym malowniczym górskim
miasteczku.
„Każdy
ma jakąś trudną sytuację. Dla jednych są to problemy zdrowotne,
dla innych finansowe. Ale wszyscy mamy wybór: pozwolić, by to
okoliczności kierowały naszym życiem, albo żyć według własnych
wizji tego, jak chcemy, by to życie wyglądało. Gdybym to ja
wybierała nazwę dla naszej rodzinnej tradycji świątecznego
drzewka, ochrzciłabym je świątecznym drzewkiem wizji. Nasza
sytuacja jest tymczasowa, wizja zaś wieczna.”
Czy
Jenna odnajdzie spokój w Eternity Springs?
Czy
uda jej się spełnić największe marzenie syna?
„Jedna
mała decyzja, żeby na lato wrócić z Reillym do Eternity Springs,
sprowadziła całą lawinę zdarzeń, która zdążyła już urosnąć
do takich rozmiarów, że śniegu wystarczyłoby jakiemuś olbrzymowi
na zrobienie bałwana. Po miesiącach starannego ukrywania się nie
tylko podzieliłam się naszą historią z grupą lokalnych
nieznajomych, ale też oddałam im kontrolę nad naszym życiem.
Jeszcze rano nie pojechałam z Reillym do miasteczka po bułeczki
cynamonowe, a już wieczorem wysyłam go na obóz letni i sama
planuję zamieszkać ze Świętym Mikołajem.”
Emily
March to autorka, której twórczość miałam już możliwość
poznać za sprawą pierwszej części serii opowiadającą historię
Caithlyn z Eternity Springs, czyli powieści o tytule „Wiosna w
sercu” i ją po prostu uwielbiam. Niedawno w zapowiedziach pojawił
się drugi tom „Świąteczne drzewko życzeń”, gdy tylko ją
zobaczyłam, z niecierpliwością na nią czekałam, byłam ciekawa,
czy urok niewinnego miasteczka ponownie zdobędzie moje serce? Już
od samego początku bardzo przypadł mi do gustu styl, jakim pisze
autorka, który jest spójny i płynnie przechodzi z rozdziału na
rozdział oraz fajne jest to, jak prowadzi fabułę. Nic nie jest na
siłę przyśpieszane, tylko toczy się odpowiednim tempem. Jest to
lekka i przyjemna odskocznia od mocniejszych powieści. Tylko nie
pomyślcie sobie, że to jakaś nudna historyjka bez żadnego
przesłania, bo jest całkowicie na odwrót. To świetna książka, w
której jest wiele momentów, które zmuszą Was do refleksji.
Historia
Jenny jest poruszająca, jednak owiana całym pasmem tajemnic.
Przyznam się szczerze, że z każdą kolejną powieścią jestem
coraz bardziej zaskoczona, jak bardzo podobają mi się historie,
które przedstawia nam autorka. W „Świątecznym drzewku życzeń”
otrzymujemy przepiękną opowieść o walce, pokonywaniu własnych
słabości i lęków. Jenna to kobieta bez wątpienia silna,
zdeterminowana, chcąca za wszelką cenę chronić siebie i swojego
syna, może liczyć tylko na siebie, do czasu, dopóki nie pozna
mieszkańców Eternity Spring, gdzie jest mnóstwo życzliwych ludzi,
którzy są gotowi wyciągnąć do niej pomocną dłoń. Reilly to
synek Jenny, naznaczony ogromną traumą, ale jest niesamowicie
mądrym i bystrym dzieckiem. Devin to niesamowity facet, opiekuńczy,
uroczy i pomocny, chociaż też ma niełatwą przeszłość, przez co
boi się oddać swoje serce kobiecie.
Podsumowując
„Świąteczne drzewko życzeń” to powieść, przy której
spędziłam bardzo miło czas, niesamowicie wciągająca i
intrygująca. W momencie, gdy zaczęłam ją czytać, nie mogłam się
oderwać ani na minutę, dopóki nie doszłam do ostatniej strony.
Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę powieść i poznania
historii Jenny, Reilly'ego oraz Devina, dajcie się porwać temu
uroczemu miasteczku, gwarantuję, że pokochacie je tak jak i ja.
Jestem pewna, że jeszcze niejednokrotnie powrócę do tej powieści.
Gorąco
polecam!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Nigdy jakoś nie ciągnęło mnie do powieści świątecznych, ale ta wydaje się być intrygująca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Broken Arrow z www.xarn.pl