K.N.
HANER - „Złe miejsce”
[Patronat
Medialny]
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
„Pragnęłam
jedynie miłości, której nigdy nie doświadczyłam.”
Blair
przez całe życie była marionetką, najpierw w rękach matki, a po
osiągnięciu pełnoletności zabawką ojca. Jej z pozoru idealne,
pełne bogactwa życie do takich na pewno nie należało,
kontrolowana i wykorzystywana w biznesie przez ojca miała dość i
chciała zmienić swoje życie, lecz nie mogła. Jadąc na jedno z
zaaranżowanych spotkań, auto wypada z drogi i wpada wprost do
oceanu. I wtedy pojawia się tajemniczy mężczyzna, który ratuje
Blair z tonącego samochodu...
„Nienawidziłam
siebie i swojego życia. I wtedy przyszło moje ''wybawienie''. Jedna
chwila wywróciła wszystko do góry nogami. Jeden na pozór taki sam
jak inne wieczór. Nieodpowiednie miejsce, nieodpowiednia osoba i
znowu stałam się nikim. Marionetką w rękach człowieka, który
mnie przerażał. Chwilami bałam się nawet na niego patrzeć,
ale... czułam mu się potrzebna, prawda jednak okazała się
bardziej skomplikowana niż mi się wydawało.”
Kim
jest tajemniczy wybawiciel?
Czy
dla Blaire będzie lepiej w nowym domu?
Jaki
los ją czeka?
„Nic
nie mówił, ale jego obecność pozwoliła mi się zrelaksować.
Czułam się bezpieczna. Ból nieco zmalał. Nie chciałam się
zagłębiać w to, co się stało. Wiedziałam, że gdy dojdę do
siebie, to będę musiała to wszystko mu wyjaśnić. Liczyłam, że
do tej pory wszystko sobie przypomnę, ale teraz musiałam odpocząć.
Zregenerować się, by odzyskać siły. Cieszyłam się, że Phix był
przy mnie. Naprawdę mu zależało. W głowie dźwięczał mi jego
głos, gdy mnie znalazł.”
Książki
Kasi Haner mają mnóstwo przeciwników, jak i zwolenników, ja
zdecydowanie należę do tej drugiej grupy, czyli zwolenników. Każda
z propozycji obowiązkowo znajduje się w mojej książkowej
kolekcji. Tym razem miałam możliwość na długo przed premierą
przeczytać, jej najnowszą powieść „Złe miejsce” i wiecie co,
jest to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam.
Nie pamietam, kiedy trafiła mi się tak doskonała, a jednocześnie
popieprzona historia. W tym samym momencie i dosłownie te samy
strony czytałam z moją przyjaciółką Kasią. Myślałam, że
tylko we mnie wzbudza ona tak silne emocje. Ogromnie się ucieszyłam,
gdy Kasia czuła dokładnie to samo co ja, a uwierzcie mi, padało
mnóstwo niecenzuralnych słów, jak opisywałyśmy to, co w danym
momencie tam się działo, ale inaczej się nie dało.
Cała
historia ma swój idealny klimat: mafia, tajemnice, źli chłopcy,
pożądanie... Boże, tę książkę trzeba po prostu przeczytać.
Bohaterowie mają tak zryte głowy, że ja momentami musiałam
odłożyć czytnik na bok i zadawałam sobie pytanie, czy to się
k... wydarzyło naprawdę?!! Nawet nie wiem od którego bohatera
zacząć... może od Davida albo od Phixa, zastanawiam się, który z
nich jest gorszy. Phix bez wątpienia jest ciężkim do ogarnięcia
typem, że czasami nie nadążałam za nim i jego humorkami, wręcz
odnosiłam wrażenie, że choruje na jakąś chorobę psychiczną,
czasami był taki uroczy i kochany, a po chwili dosłownie potwór w
ludzkiej skórze. Przyznam się szczerze, że bardzo brakowało mi
narracji z jego punktu widzenia, ponieważ tutaj poznajemy tylko jej
odczucia. Natomiast jeśli chodzi o Blaire to była momentami
irytująca, niesforna i nieokrzesana. Nie miała w życiu lekko, cały
czas pod górkę, a gdy myślała już, że uwolni się od swojego
potwornego życia, spada na nią kolejne nieszczęście, było mi jej
wręcz żal przez to, co musiała przejść w swoim życiu. I na
koniec zostawiłam sobie Davida, do którego mam mieszane uczucia,
taka „cicha woda brzegi rwie” z jednej strony troskliwy, z
drugiej tylko szukał okazji, by wykorzystywać okazję w pewnych
sytuacjach, ale o czym mówię, musicie dowiedzieć się sami. :)
Nie
będę więcej rozpisywać się nad zaje...fajnością tej powieści,
ponieważ jest to pozycja obowiązkowa do przeczytania, ale nie jest
to książka dla osób o słabych nerwach. Ja zazwyczaj jestem osobą
bardzo cierpliwą, ale tu były momenty, w których miałam ochotę
rzucać czytnikiem po kątach.
Jeśli
kochacie mroczne historie o mafii, tajemnicach i niegrzecznych
mężczyznach to jest to pozycja zdecydowanie dla Was!! Ja po
skończeniu tej powieści zostałam z ogromnym książkowym kacem i
mnóstwem pytań w głowie, które mnożyły się z każdą kolejną
chwilą. Bardzo przeżyłam tę książkę i z ogromną
niecierpliwością czekam na drugi tom i na pewno nie dam Kasi
spokoju, dopóki nie dostanę kontynuacji, tym bardziej że epilog
pozostawia nas z opuszczoną szczęką! A Was gorąco zachęcam do
sięgnięcia po tę powieść, wiem, że zostaniecie porwani i
wciągnięci w głęboką otchłań tajemnic. Stokrotne tak dla tej
pozycji! Jest ona po prostu GENIALNA!!
Gorąco
polecam!!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękujemy
autorce K.N.Haner oraz Wydawnictwu Editio Red.
Niebawem i ja ją będę czytać. Mam nadzieję, że mi przypadnie do czytelniczego gustu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dziękuję Wam bardzo, dziewczyny. Za wszystko! <3
OdpowiedzUsuńTeż czekam ,na odbiór książki.Kasia jest bardzo utalentowaną pisarką, uwielbiam wszystkie Jej książki.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu ☺️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com