czwartek, 9 stycznia 2020


Anna Wolf
“Serce gangstera”
[Patronat medialny]
Przedpremierowa recenzja


Chloe McCoy to młoda dziewczyna pracująca w restauracji i wiodąca normalne życie, które pewnego dnia się zmienia, a to wszystko za sprawą jej brata Nicka, który narobił poważnych długów karcianych. Jako zapłatę oferuje pewnemu gangsterowi coś, co przedstawia pewne zdjęcie. Tarasow niewiele myśląc, to akceptuje, tylko że nie miała to być dziewczyna, a samochód. Mimo starań ze strony Nicka, żeby sprostować całą sytuację, ale Aleksiej ma już w swojej głowie pewien plan. Iście szalony plan. Z takimi facetami, jak Tarasow nigdy się nie zadziera, bo kiedy on czegoś zapragnie, to nadzwyczajnie w świecie to dostaje. 

“- Tak szczerze, to dlaczego ona szefa tak interesuje?
Ciekawski drań.
- Jest zabezpieczeniem - odpowiadam obojętnie częściowo kłamiąc.”

Anna Wolf to debiutująca autorka, która przychodzi do nas z pozycją mafijną “Serce gangstera”. Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach tę książkę i to, że zebrała ponad milion wyświetleń na wattpadzie, od razu jej zapragnęłam. Taka liczba odsłon robi wrażenie i pomyślałam sobie, że w takim razie musi to być dobre i rzeczywiście jest kochani, naprawdę. Do tego ciekawa okładka, która od razu przyciąga wzrok. Jak zaczęłam tę pozycję czytać, to wiedziałam, że będzie to kolejna opowieść dodana do mojej topki ulubionych książek. Przeczytałam sporo pozycji z takim wątkiem, ale każda się od siebie czymś różni i każda z nich ma coś swojego unikatowego. Czytało się ją bardzo szybciutko, a niektóre sceny były po prostu mrożącymi krew w żyłach. Jak się dopadłam do czytnika, to nie mogłam się oderwać. Jako miłośniczka wątków mafijnych, próbowałam się czegoś tam doszukać, jakiejś gafy, niedociągnięć, czy czegokolwiek, ale nic nie znalazłam, wszystko było ekstra i na swoim miejscu. Ania stworzyła świetną fabułę, jeszcze lepszych bohaterów i kupę zwrotów akcji. Autorka pisze spójnie, lekko i zrozumiale, że nie trzeba nie wiadomo jak wytężać umysł, żeby zrozumieć, o czym jest książka. Wpleciona jest dawka humoru, co się dobrze komponuje z całością tekstu. Wszystko zostało zgrabnie połączone, był idealny timing, była podniosła atmosfera, było trochę brutalności, choć wolałabym bardziej krwawe sceny. Do niczego się tu nie mogę przyczepić, bo jak dla mnie jest po prostu rewelacja. Właśnie takich książek u nas potrzeba, żeby się wkręcić na maksa i przeżywać razem z bohaterami ich historię i jak najbardziej Ania mi to umożliwiła. Odcięłam się od rzeczywistości i przeniosłam się w świat brutalności, pożądania i żądzy pieniądza. Bohaterzy są wykreowani naprawdę przyjemnie, nie są sztuczni, można by rzec, że tacy z prawdziwego zdarzenia, mają swoje za uszami, ale to jest idealne połączenie. Chemia pomiędzy nimi jest gorąca, namiętna i wyczuwalna na kilometr. Postacie drugoplanowe uzupełniają i dają całą otoczkę tej powieści. Chloe to taki zadzior, podobnie jak i ja, także na pewno byśmy się dogadały. Dziewczyna ma swoje własne zdanie i nie daje sobie wejść na głowę nawet takiemu gangsterowi jak Aleksiej. Przez głupotę brata stała się spłatą długu, ale wcale nie musi się to okazać takie złe, z resztą sami zobaczycie.

“- Ile jestem warta? Spójrz mi w oczy i powiedz to - rozkazuję mu chłodnym tonem, na który Nick się wzdryga.
- Milion - odpowiada przez zaciśnięte zęby.”

 Aleksiej boszzzz mój kolejny książkowy mąż, o czym Ania bardzo dobrze wie :D Jest aroganckim, brutalnym i nieczułym gangsterem, aczkolwiek przy dziewczynie wychodzi jego druga natura, którą w sobie skrywał. Nie każdy ma okazję tego doświadczyć, ale akurat Chloe się to udaje.

Cóż mogłabym jeszcze napisać o tej książce, że jest to kolejna pozycja z wattpada, która jest naprawdę genialna i nie kumam tego oburzenia, niektórych osób na książki z tej witryny, bo kochani skądś autorów trzeba brać, a właśnie tam się ukrywa wiele świetnych historii, które powinny ujrzeć światło dzienne i bardzo się cieszę, że właśnie Ani książka, została wydana. Pamiętajcie, że mafii nigdy za wiele i powiedziałabym, że dla mnie i tak ciągle jest za mało takich książek.
Jedyne co nam teraz pozostaje, to czekać (czego bardzoooooo nie lubię) na drugą część z cyklu Gangsterzy i tak delikatnie mówiąc Aniu, spręż swoje cztery litery, bo ja już chcę kolejny tom :D

Podsumowując “Serce gangstera” to kolejny udany debiut i kolejna dobra książka mafijna, która powinna zagościć na waszych półkach. Ja spędziłam miło czas podczas czytania i z wami myślę, że będzie podobnie. Tak więc nie zastanawiajcie się zbyt długo, tylko zamawiajcie swój egzemplarz, żeby móc się przejechać kolejką górską po świecie bohaterów.
Polecam!

Kasia

Za egzemplarz do recenzji i możliwość objęcia książki patronatem medialnym dziękujemy autorce Annie Wolf oraz Wydawnictwu NieZwykłemu.

Wydawnictwo NieZwykłe




1 komentarz:

  1. Czytałam na Wattpadzie, jak było dostępne, ale mimo tego, iż lubię książki z wątkiem mafijnym, jakoś Serce Gangstera mnie nie porwało.

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...