Lex Martin - „Dearest. Dandelion”
Jax Avery to gwiazda piłki nożnej, ma jedną zasadę, z każdą dziewczyną umawia się tylko jeden raz i nie ma szans, aby z którąkolwiek się związał na stałe. Dani to studentka marketingu. Miła i przyjacielska dziewczyna, zdradzona przez byłego chłopaka, od tamtej pory nie jest zainteresowana związkami, randkami i miłością. Dani poznaje Jaxa na jednej z imprez i od razu pojawia się między nimi magiczna chemia. Jednak na kolejnym spotkaniu mężczyzna nie poznaje Dani, a ona sama wolałaby o nim zapomnieć, gdyż jak się okazuje, jest to brat bliźniak jednej z jej współlokatorek.
„To
szalone, że tak się czuję, ponieważ nic o niej nie wiem oprócz
tego, że chemia między nami ma moc wulkanu. Chciałbym ją poznać,
na co potrzebuję więcej czasu.
Tak,
stanowczo pragnę mieć ją na dłużej niż jedną noc.”
Czy
Jax naprawdę zapomniał, jak przebiegło ich pierwsze spotkanie?
Czy
pomiędzy Jaxem a Dani będzie większe uczucie?
Dlaczego
mężczyzna boi się zaangażować?
Co
spotkało go w przeszłości?
„Bliskie
spotkanie ze śmiercią pomaga wykrystalizować sobie sprawy, które
powinny być oczywiste. Spoglądam na puste miejsce obok siebie i
zastanawiam się, czy Jax jest kolejną oczywistością w życiu,
którą powinnam zrozumieć. Przez cały semestr próbowałam się od
niego odciąć, a tylko zaczęłam pragnąć go jeszcze bardziej. Nie
wiem, czy wspólnie spędzony czas doprowadzi nas do czegoś
większego niż przyjaźń, ale w tej chwili mi to pasuje.”
„Dandelion”
to drugi tom serii Dearest. W pierwszym tomie poznajemy Clementine,
natomiast w kontynuacji jej brata bliźniaka Jaxa. Tak naprawdę w
momencie skończenia historii Clem, od razu chciałam sięgnąć po
następną część, poznać postać Jaxa i dowiedzieć się,
dlaczego jest takim babiarzem i boi się stałego związku,
wiedziałam, czułam to, że musi się kryć za tym jakieś drugie
dno.
Autorka
po raz kolejny zachwyciła mnie stylem pisania, który bardzo
przypadł mi do gustu. Pisze w sposób bardzo przyjemny i prosty, a
fabułę prowadzi tak, że czytelnik chce dowiedzieć się, jak
rozwinie się uczucie między bohaterami, niczego na siłę nie
przyśpiesza, ba... tu wręcz niesamowicie wszystko przeciągnęła.
Pomiędzy Jaxem a Dani są ciągle jakieś niedomówienia, co dodaje
książce charakteru i troszkę dramatyzmu. Postacie są prawdziwe,
żadna z nich nie jest idealna, wręcz posiadają wady jedni mają
ich mniej, inni więcej, wiem, że w realnym świecie polubiłabym
ich wszystkich, no może prawie. ;) Oczywiście pojawiają się tu
również i czarne charaktery jak w każdej powieści.
Dani
to osoba bardzo uczuciowa, dla przyjaciół i bliskich gotowa zrobić
wszystko, jest zawsze, gdy ktoś tego potrzebuje, niezwykle lojalna i
wierna, bardzo kocha swoją matkę, która niestety walczy z ciężką
chorobą. Jax natomiast to osoba nieufna, w przeszłości został
oszukany i zraniony przez najbliższe mu osoby matkę i byłą
dziewczynę, dlatego jest ostrożny w stosunku do wszystkich kobiet.
Jak twierdzi jego matka „każda kobieta ma swoją cenę” i sporo
to babsko namiesza, oj bardzo mi zalazła za skórę, podstępna,
bezduszna, zapatrzona w siebie zołza. Postacie drugoplanowe również
odgrywają tutaj bardzo ważną rolę, ich przekomarzania, dialogi i
przeróżne sytuacje niejednokrotnie sprawiły, że śmiałam się w
głos. Stanowią idealnie zgraną ekipę.
„Dandelion”
to książka idealna na uprzyjemnienie wieczoru. Gwarantuję, że gdy
zaczniecie ją czytać, nie będziecie chcieli odłożyć jej ani na
chwilę. Ja z niecierpliwością wyczekuję trzeciego i zarazem
ostatniego tomu serii Dearest. Historii, która tym razem opowiadać
będzie o Darenie – byłym chłopaku Clementine.
Polecam,
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz