środa, 20 lutego 2019


Alicja Sinicka - „Winna”


„Czuję się bezsilna, słaba, czasem sfrustrowana i zła. Oto stan, w którym tkwię od dziewięciu lat. Destrukcyjne poczucie winy.”

Wendy Palmer to dwudziestopięcioletnia pani psycholog, od dziewięciu lat nosi na swoich barkach ogromny ciężar, obarcza siebie winą za śmierć swojego brata Ethana, który zginął w wypadku samochodowym, w którym oboje brali udział. Czuje się winna, ponieważ zdradził ją chłopak, którego bardzo kochała. Pewnego poranka chcąc uniknąć spotkania ze swoim byłym, umknęła przed nim do kawiarni, w której poznaje tajemniczego mężczyznę - Jima.
„Jedna chwila może zmienić całe życie. Najgorsze jest to, że człowiek nigdy się jej nie spodziewa. Budzi się jak zwykle rano, nie wie, że to właśnie dziś. Dziś wszystko zacznie biec w innym kierunku niezależnie od woli zainteresowanego. Czasem myślę, że obok mojego łóżka mogłaby stać mała czerwona lampka, która zapałałaby się tuż po tym, gdy otworze oczy, wysyłając prosty komunikat ''To dziś, Wendy''. Dziś wszystko się zmieni. Wówczas ostrożnie stawiałabym kroki wyczulona na każdy, nawet najmniejszy kamyczek.”
Kim tak naprawdę jest Jim?
Jakim jest człowiekiem?
Jakie tajemnice skrywa?
Co grozi bliskim Wendy?
„Wszystko, co zrobił, miało dla mnie znaczenie, przy każdym jego geście, zadawałam sobie pytanie: „Winna czy niewinna?”.
Przestał nosić kluczyki w kieszenie marynarki: winna.
Nie chciał pomóc mi wybrać samochodu w salonie, gdy w końcu odważyłam się wrócić za kółko: winna.
Przytulił mnie szczerze, gdy okazało się, że guz macicy mamy jest łagodny: niewinna.
Uśmiechnął się, gdy pokazałam mu świadectwo ze świetnymi ocenami na zakończenie liceum: niewinna.
'”Ona zawsze robi co chce” wypowiadane milion razy przy każdej możliwej okazji: winna, winna, winna.”
Alicja Sinicka to autorka, która zadebiutowała na polskim rynku powieścią „Oczy Wilka” ja swoją przygodę z twórczością tej Pani rozpoczynam od drugiej propozycji pt. „Winna”, której premiera odbyła się kilka dni temu. Jako że jestem typowo okładkową sroką, gdy ją ujrzałam, wiedziałam, że muszę ją mieć. Byłam bardzo zaintrygowana tym, co znajdę w środku. W momencie, gdy zaczęłam czytać, spodziewałam się romansu, zakończenie starego związku z niewiernym mężczyzną i rozpoczęcie nowego z przystojniejszym i bardziej wartościowym, który jest godzien uczucia swojej wybranki. Chłonęłam tę książkę z ogromną ciekawością, linijka po linijce, kartka po kartce, coraz bardziej zbita z tropu, bo z każdą kolejną stroną historia ta, zaczęła zmierzać w całkowicie inną stronę, z romansu przechodziła w sensację, no tego to się kompletnie nie spodziewałam, było to znakomite i przyjemne zaskoczenie, w życiu nie powiedziałabym, że autorka w taki sposób poprowadzi akcję.

Autorka pisze stylem prostym i spójnym, a każdy wątek rozwija i pozostawia z nutką tajemnicy i intrygi. Narracja prowadzona jest jedynie z punktu widzenia Wendy i chociaż jestem zwolenniczką narracji wieloosobowych, to uważam, że ta tutaj idealnie pasuje, ponieważ nie poznajemy od razu zakończenia tej historii i tego, co kto kombinuje, ani co nimi kieruje. Postacie są ukształtowane na bystre i sprytne bestie i ja niejednokrotnie miałam wątpliwości co do ich intencji. Wendy to osoba początkowo bardzo zagubiona, z jednej strony nie ma się co dziwić, po tym, co przeszła, jednak dzięki spojrzeniu Jima na świat i życie ona sama w pewien sposób przechodzi odmianę i zaczyna patrzeć na wiele aspektów swojego życia z całkowicie innej perspektywy. Dość dużą zagadką od samego początku był dla mnie Jim, ale także Warren autorka tak ich ucharakteryzowała, że prawie do samego końca miałam wątpliwości, kto jest tym złym, a kto dobrym, jakie intencje nimi kierują. W ich przypadku Pani Alicja nieźle wprowadziła mnie w błąd :)
Napomknę jeszcze tylko słówko o tytule „Winna”, który tym samym jest motywem przewodnim książki. Jest w idealny sposób wykorzystany i do głębi tematem wyczerpanym.

„Winna” to niesamowicie ciekawy i zaskakujący romans połączony z wątkiem sensacyjnym, który mi bardzo przypadł do gustu. Z ogromną przyjemnością w przyszłości powrócę do tej książki, ale również sięgnę po kolejne propozycje Pani Sinickiej, ponieważ spodobał mi się styl, jakim pisze i to jak prowadzi fabułę. Ja jestem tą historią oczarowana i przyznam się szczerze, że troszkę żałuję, że jest to jednotomowa powieść, ponieważ chciałabym teraz po przeczytaniu odczuć Wendy, poznać bliżej postać Warrena i Jima. A Was gorąco zachęcam do przeczytania tej powieści, gwarantuję, że warto!!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...