sobota, 29 lutego 2020


Kylie Scott
“Twist”


Swoją opowieść miał już Vaughan i Lydia, a teraz przyszła kolej na Joe i Alex. Czy po raz kolejny wkroczycie do Dive Baru, żeby przeżyć następną przygodę z nowymi bohaterami?

Internet. Portale randkowe. Mężczyźni i kobiety. Właśnie w taki sposób zaczyna się historia Joe i Alex. 

Joe Collins to jeden z barmanów w Dive Barze. Jest również bratem Erica. Któregoś dnia postanowił zlikwidować konto na jednym z portali randkowych, ale jego uwagę przykuła pewna dziewczyna. Była nią Alex Parks. Zaczęli wymieniać się mailami, opowiadali sobie o wszystkim, dlatego mężczyzna szybko odkrył w niej bratnią duszę i prędko doszedł do wniosku, że jego nowa znajoma ma wszystko, czego od dawna szukał w kobietach. Jednak Joe zapomniał zrobić jednego. Kiedy Alex zaszczyca go, swoimi niespodziewanymi odwiedzinami uważa, że mężczyzna wygląda nawet lepiej niż na zdjęciu, tyle że zamiast cudownego romansu, będzie ją czekał kompletnie niespodziewany zwrot akcji!

“ Boże, przyjazd w to miejsce był straszliwym błędem, jak mogłam się tak pomylić? Do diabła, co ja najlepszego uczyniłam?

Co Joe tak naprawdę ukrywa przed Alex ?
Jak dziewczyna na to zareaguje, kiedy odkryje prawdę?

Bardzo lubię pióro Kylie Scott. Przygodę z jej twórczością rozpoczęłam poprzez serię Stage Dive, w której się zakochałam. Wiedziałam, że autorka napisała kolejny zbiór, którym jest właśnie Dive Bar i kiedy zauważyłam w zapowiedziach pierwszy tom z tego cyklu, wiedziałam, że jest to dla mnie pozycja obowiązkowa. Przeczytałam “Dirty” i bum, byłam kompletnie rozczarowana, ale pomyślałam sobie: Kurcze może druga część będzie lepsza, to dam jej szansę i przeczytam jeszcze jeden tom dla sprawdzenia. I oczywiście nie żałuję, bo “Twist” jest dużo lepszą opowieścią niż poprzednia książka. Zawarta jest tu miła historia i byłam ciekawa, jak autorka pociągnie dalszą akcję i powiem, że poprowadziła to dosyć fajnie, ale bez jakiegoś specjalnego efektu WOW, na który czekałam. Podczas czytania, prawie w ogóle się nie nudziłam, aczkolwiek zabrakło mi tego poczucia humoru, którym się Kylie wyróżnia w swoich książkach. To dosłownie do niej niepodobne.  Uważam osobiście, że ta pozycja posiada więcej emocji, niepokoju i obaw, ale przede wszystkim skupia się praktycznie tylko na głównych bohaterach, chociaż resztę ekipy też można tu spotkać. De facto ta historia jest naprawdę przewidywalna, ale coś mnie w niej urzekło może to ten prosty i ludzki język, jakim książka została napisana, a być może główny bohater Joe, który w pierwszej części był taki ułożony i grzeczny, tak tutaj staje się trochę niegrzecznym chłopcem. Za to Alex, to kobieta na pozór inteligentna, ale nie miała szczęścia do facetów. Ci, z którymi się wiązała, byli zwykłymi dupkami. Dlatego miała tylko jedną przyjaciółkę i nie lubiła przebywać w otoczeniu pełnym ludzi. Samotność i niegasnąca nadzieja popchnęły ją do tego, żeby sobie otworzyć konto na portalu randkowym, aby móc rozmawiać z nieznajomymi.

Trochę za długo ciągnął się wątek choroby (kataru) Alex i to właśnie przy tym się nudziłam. Spoko można to napisać, że zachorowała, ale nie do przesady, żeby się to ciągnęło tak długo. W sumie to ten wątek i połączył jakoś drogi naszych głównych bohaterów, ale było to mało romantyczne. Fajnym zabiegiem są maile, które zostały wrzucone na początku rozdziałów, dzięki nim możemy zobaczyć, jak się rozwijała znajomość Alex i Joe. Zakończenie przewidywalne, ale mi się podobało.
Teraz zabieram się za trzecią część, którą jest “Chaser” i tym samym opowieść Ericka i Jean.

Podsumowując “Twist” jest zdecydowanie lepszą częścią niż “Dirty”. Mimo znikomego humoru tę książkę da się przeczytać i można spędzić przy niej miłe chwile. Dlatego, jeśli macie ochotę, to śmiało po nią sięgajcie.

Kasia

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red.



1 komentarz:

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...