wtorek, 27 grudnia 2022

 

Jamie Begley

„Razer”

Beth Cornett to dziewczyna o gołębim sercu. Przykładna, pomocna, kierująca się w życiu wysokimi zasadami moralnymi. Nic dziwnego, że kiedy słyszy dźwięk motocykli przejeżdżających przez miasteczko, jej serce zamiera ze strachu. 
Żaden z mieszkańców nie ma pojęcia, gdzie dokładnie znajduje się siedziba Last Riders. Wiedzą jedynie, że od tych ludzi trzeba trzymać się z daleka. Ale to i tak nie chroni ich przed przypadkowymi kontaktami z gangiem.
Nie uchroniło też Beth.

Jej spotkanie z Razerem, jednym z motocyklistów, przebiegło zupełnie inaczej, niż się spodziewała. Ten mężczyzna ewidentnie wzbudził w niej całkowicie odmienne uczucia niż strach. Wzbudził w niej ekscytację. Beth od razu wpadła Razerowi w oko. Była zupełnie inna niż kobiety, które znał. I bardzo chciał, żeby spróbowała grzesznego życia, jakie sam wiódł.
Jednak szybko się okazało, że ich światy są zbyt różne.

„Wiedziała, że kiedy otrzyma choćby cień szansy, to ten facet złamie jej serce”.

„Razer” to pierwszy tom serii The Last Riders. Mało jest na polskim rynku wydawniczym książek z motywem motocyklistów dlatego, gdy takowy się pojawia, zawsze chętnie po niego sięgam. W tej historii poznajemy Beth, która jest kobietą z sercem na dłoni. Opiekuje się swoją siostrą, by dać jej poczucie bezpieczeństwa, ponieważ Liliy jest osobą nieufną, można powiedzieć, że obawia się obcych i nie toleruje alkoholu. Niespodziewanie życie Beth burzy motocyklista, któremu wpadła w oko. Na początku się przed tą adoracją broniła, ale popuściła odrobinę swoje cugle, chcąc sprawdzić, dokąd ją to wszystko zaprowadzi.

Czy Beth i Razer’a czeka wspólna przyszłość?

Książka sama w sobie nie jest długa, więc na pewno nie będę się za bardzo rozpisywać, żeby czegoś nie zdradzić. Czy ta opowieść mi się podobała? Nie była zła, ale mam co do niej pewne zastrzeżenia. Na pewno najważniejsze jest to, że jak dla mnie autorka niektóre wątki opisała po łebkach. Uważam, że miała świetne pole do popisu i mogła fabułę bardziej rozbudować i nieco dłużej pociągnąć pewne sytuacje. Zdecydowanie brakowało mi opisania relacji Beth i Razer’a, bo niestety wszystko działo się tak szybko bez żadnego logicznego wprowadzenia. Beth według mnie za szybko uległa mężczyźnie, ale w sumie Razer był specyficznym typem, który dostawał to, co chciał. Skoro mowa już o nim, to pozwolę sobie napisać kilka słów, o tym osobniku. Jezuuu jak on mnie wkurzał, chociaż wolałabym użyć dosadniejszego słowa. To, jak się zachowywał, sprawiało, że miałam ochotę ukręcić mu łeb przy samej szyi. Było mi szkoda Beth i to jak ją potraktował. Dziwiłam się, że ona mimo wszystko do niego lgnęła, bo ja to bym go w dupę kopnęła i pogoniła. Może zabrzmieć to dziwnie, bo piszę o nim, że był dupkiem do potęgi entej, ale o dziwo go lubiłam, bo z drugiej strony był szczery w stosunku do Beth i nie ukrywał przed nią tego, jaki jest. Mimo wszystko i tak było mi szkoda dziewczyny, bo kiedy ktoś nam się podoba, to stuprocentowo chcielibyśmy mieć go/ją dla siebie, ale cóż... Takie jest życie motocyklistów.

Język, jakim pisze autorka, jest lekki i spójny, dzięki czemu książkę czytało się dobrze. W ogóle jest tu zastosowana narracja trzecioosobowa, co o dziwo mi nie przeszkadzało. Jak pewnie zauważyliście, że nie lubię tej narracji, tak w tym przypadku zupełnie nie miałam z nią problemu. Begley, gdyby dopracowała tę lekturę, wyszła by z tego naprawdę świetna pozycja, a tak jest ona dla mnie pół na pół. Oczywiście nie brakuje tu scen cielesnych, których jest sporo. Niektóre są wyuzdane i odbywają się orgie, ale to już sobie sami sprawdzicie, gdy sięgniecie po tę książkę. Ja tej serii i autorki nie skreślam, bo to dopiero moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Na pewno czekam na drugi tom, bo coś czuję, że tam może być ciekawie.

Czy polecam Wam „Razer’a”? Może napiszę tak: książka nie jest zła, ale niedopracowana i przewidywalna. Na jeden wieczór się nada. Ja daję jej 6/10 za dobre chęci 😊

Kasia

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe Zagranicze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...