Tom Felton. Autobiografia. Po drugiej stronie różdżki
Dzieciństwo Toma Feltona nie mogło należeć do zwyczajnych, w końcu nie każdy może pochwalić się tym, że w jego życie wkroczyła filmowa magia. A w świat Toma wkroczyła i to z przytupem! Jego list z Hogwartu przybył wraz z przyjęciem roli Draco Malfoya, blondwłosego chłopca z filmów o Harrym Potterze, adwersarza głównego bohatera kinowej serii opartej na bestsellerowych powieściach J.K. Rowling, i kompletnie zmienił jego życie. Na dziesięć kolejnych lat grana przez niego postać stała się nieodłącznym elementem jednego z największych fenomenów w historii popkultury.
Tom
w swojej książce dzieli się doświadczeniami z dorastania w dwóch
równoległych światach – czarodziejów i mugoli.
Z
wielką szczerością i charakterystycznym dla siebie humorem opisuje
swoje początki w show-biznesie, opowiada anegdoty i ciekawostki zza
kulis kręcenia jednego z najpopularniejszych filmów wszech czasów.
Wspomina pierwszy występ aktorski, kiedy pomylono go z innym
blondynem, Macaulayem Culkinem, i przesłuchanie do roli w Harrym
Potterze, kiedy upierał się, że doskonale zna książki J.K.
Rowling, choć nigdy ich nie czytał (bardzo w stylu Draco Malfoya!).
Znajdziecie w niej rozdział poświęcony Danielowi Radcliffe’owi,
czyli samemu Harry’emu Potterowi. A także wstęp napisany przez
Emmę Watson, którą Tom poznał jako nieznośną dziewięciolatkę,
której nie szczędził złośliwości, ale z czasem filmowa Hermiona
stała się jego najdroższą przyjaciółką.
Felton nie ucieka
od tematów trudnych – przeczytacie nie tylko o wzlotach, ale też
o upadkach oraz nie zawsze udanych próbach odnalezienia się w
dorosłym życiu po występie w ekranizacji najsłynniejszego cyklu
powieściowego dla młodzieży, którego fandom nie ma sobie równych
w historii.
Każdy,
kto, choć w niewielkim stopniu mnie zna, wie, że zawsze stroniłam
od biografii, jednak w ostatnim czasie przeskoczyła mi jakaś klapka
w mózgu i coraz częściej czytuję biografie osób, które w jakimś
stopniu mnie interesują, czy coś mnie w nich zaintrygowało.
Dlatego na moim celowniku znalazły się między innymi książki
Kuby Wojewódzkiego, Magdy Gessler, Willa Smitha, Michele Obamy, Ani
Przybylskiej, cóż tak wiem, dość zróżnicowane osobowości, czy
cokolwiek je łączy? Prawdopodobnie nic, może oprócz tego, że są
sławne. Gdy przeglądając zapowiedzi na stronie empiku, (co swoją
drogą jest moim codziennym rytuałem przy kawce) zobaczyłam, że w
Polsce pojawi się autobiografia Toma Feltona, nie ukrywam, na mojej
twarzy pojawił się ogromny uśmiech, cóż, nie jest wielką
tajemnicą, że jestem ogromną fanką Harrego Pottera, filmy całą
serię oglądam co najmniej raz w miesiącu, książki czytałam już
niezliczoną ilość razy, za każdym razem bawiąc się przy tym
wspaniale, dlatego moim wręcz obowiązkiem jako fanki serii, było
przeczytanie tej książki. Byłam jej bardzo ciekawa, co tam się
znajdzie, czy jego życie w rzeczywistości było tak piękne? Cóż,
gdy otrzymałam swój egzemplarz od wydawcy, byłam zachwycona i
przeszczęśliwa. Oprawa jest cudowna, bardzo podobały mi się
prywatne zdjęcia, bo oczywiście z zewnątrz wszystko obejrzałam
jako pierwsze, i wykonanie tej powieści jest po prostu wspaniałe.
Wczoraj rano zabrałam się za jej czytanie i nie ukrywam, że na
mojej twarzy gościł cały czas ogromny uśmiech! Wspomnienia z jego
dzieciństwa, pierwsze castingi, wpadki, jakie miał w swoim życiu
zarówno prywatnym, jak i aktorskim wielokrotnie rozbawiały mnie do
łez, szczególnie, jedna opowieść z pawianem w tle, sprawiła, że
dostałam takiej głupawki, przez którą nie byłam w stanie czytać.
Myślałam, że taki klimat zostanie utrzymany do samego końca, ale
cóż myliłam się i faktycznie Tom szczegółowo opisuje to, co
działo się później, w momencie, gdy się pogubił, gdy wszystko
przebiegało zbyt szybko w jego życiu i szczerze mu współczułam,
ale jednocześnie cieszę się, że nie został z tym wszystkim sam,
tylko miał bliskie sobie osoby, które wyciągnęły do niego
pomocną dłoń. Mam nadzieję, że nie zdradziłam wam zbyt wiele.
Jedyne co mogę powiedzieć na zakończenie tej recenzji, to to, że
jestem tą opowieścią zachwycona, cieszę się, że mogłam poznać
prywatne życie Toma i to jak ono przebiegało, tym bardziej że nie
było to napisane nudno, tylko w wielu miejscach z humorem, ale i
skłaniało też do przemyśleń. A to, co spotkało go w życiu,
ukształtowało go na tak wyjątkowego człowieka, jakim
jest.
Książkę oceniam 10/10!
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz