piątek, 26 maja 2023

 Anna Wolf & Agnieszka Siepielska & Monika Nerc - „Gangsterzy. Zrodzeni z mroku”


Czarny stara się żyć spokojnie i nie wychylać, aby nie wyszło na jaw, że jest odpowiedzialny za zniknięcie jednego z ważniejszych gangsterów w kraju. Mimo wcześniejszych obietnic składanych samemu sobie, wiążę się z Ritą – złodziejką samochodów i kobietą, która niespodziewanie wsiadała do jego auta na granicy polsko-białoruskiej. Połączenie tych dwóch żywiołów, nie może przynieść niczego dobrego… A co, jeśli mylą się wszyscy, którzy tak myślą?

Zoran jest znanym zabójcą półświatka mafijnego i nawet tam jego specyficzne upodobania budzą lęk. Ma obsesję na punkcie muzyki klasycznej, ale to krzyki bólu są dla niego najpiękniejszą melodią. Żeruje na strachu ofiar, czasami zabijając z nudów. Aurora to drobna złodziejka z bliznami na ciele oraz wspaniałym głosem, która podczas ulicznego występu przyciąga uwagę jednego z najniebezpieczniejszych mężczyzn podziemia. Co łączy tych dwoje? Czy miłość i zbrodnia mogą iść ze sobą w parze?

Sophie nie miała łatwego życia, przemoc w domu rodzinnym zarówno jej, jak i najlepszej przyjaciółki Jess, sprawa, że dziewczyny przy pierwszej nadarzającej się okazji uciekają wraz z członkami klubu Sinners&Reapers. Cash po powrocie z wojska traci niemalże wszystko. Pozostali mu jedynie klubowi bracia i Sophie, z którą chciałby odbudować swój świat. Mężczyzna nosi jednak w sobie przerażającą tajemnicę… A nie da się długo skrywać czegoś, co czai się za rogiem i może zmienić los ich obojga.

Trzy autorki, trzy różne opowiadania i całkowicie różni od siebie bohaterowie... czy te opowieści przypadły mi do gustu? Cóż...

Twórczość każdej z autorek jest mi dobrze znana, powieści Moniki Nerc czy Agnieszki Siepielskiej bardzo lubię i zawsze po nie chętnie sięgam, jeżeli chodzi natomiast o powieści Anny Wolf, cóż zdarzyły jej się niestety słabsze powieści, które to akurat w tym przypadku jest najmniej istotne. Gdy zobaczyłam, że te trzy pisarki połączyły siły i postanowiły wydać wspólną książkę, byłam bardzo zaintrygowana, co im z tego wyjdzie. Właściwie to nie doczytałam wcześniej i hm... nie wiem czemu, ale ubzdurałam sobie, że to będzie jedna opowieść napisana przez trzy autorki, a nie trzy osobne opowiadania i dlatego już na starcie byłam rozczarowana. Jak doskonale wiecie, nie przepadam za antologiami, bo zazwyczaj mam po nich niedosyt i wkurzam się, że opowieść przedstawiona tu była po prostu dla mnie za krótka. Postanowiłam jednak dać jej szansę, no bo na powieściach Agnieszki i Moniki nigdy się nie zawiodłam, czy tak również było w tym przypadku? No cóż... Zacznę może od opowiadania Ani, które po prostu mnie bawiło, nie przypadło mi one kompletnie do gustu, irytowała mnie główna bohaterka, która moim zdaniem momentami zachowywała się jak zakochana, rozwydrzona nastolatka. Chemia pomiędzy bohaterami była praktycznie zerowa i cóż, opowieść Rity, była tak naprawdę kontynuacją, jej losów z książki, której ja jeszcze nie zdążyłam przeczytać, a uważam, że jej znajomość w tym przypadku była konieczna i irytowałam się przez to, że momentami nie wiedziałam, o jakich sytuacjach oni rozmawiają, ani co tam się wydarzyło. Dlatego ta opowieść zdecydowanie na minus. Teraz kolej na opowieść Moniki Nerc, nie będę się tu dużo rozpisywać, dostałam sporo emocji, trochę pokręconych scen i chemię między bohaterami, ale niestety zabrakło mi tu jakiegoś małego zapalnika, który wywarł by na mnie duże wrażenie i efekt wow. Bardziej skończyłam to słowami, „no spoko, nawet ujdzie”. Trzecia historia od Agnieszki Siepielskiej, cóż do niej mam trochę mieszane uczucia. Chodzi mi głównie o zachowanie bohaterów, jeszcze Casha tolerowałam i nawet z każdą kolejną stroną rozumiałam, tak Sophie była dziwna i momentami nie wiedziałam, o co jej biega. I tu kolejny raz była to kontynuacja historii i niektóre wątki były dla mnie niezrozumiałe.

Jeżeli chcecie sięgnąć po tę powieść, to polecam wcześniej poznać losy bohaterów z książek autorek. Ja jestem trochę rozczarowana, was jednak zachęcam, abyście sami sobie wyrobili opinię. Mi zajęło dość sporo czasu, aby się przełamać i przeczytać tę powieść. Nie będzie to zbyt wysoka ocena, ponieważ daję jej marne 5/10.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Lipstick book.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...