czwartek, 5 grudnia 2019


K. Bromberg - "Warta ryzyka"
Seria - „Życiowi bohaterowie”


Graysone Malone ma za sobą ciężką przeszłość. Zakochał się w dziewczynie, która nie była godna jego uczuć. Egoistka zostawiła go ze złamanym sercem i maleńkim synem Lukiem. Musiał on całkowicie zmienić swoje życie. Stał się odpowiedzialnym, odważnym i silnym facetem, leczy sytuacja ta, odcisnęła piętno na psychice mężczyzny. Jest zamknięty w sobie i bardzo samotny.

Sydney to nadęta bogata snobka, pracująca w firmie ojca. Ich drogi się przecinają , gdy kobieta z polecenia ojca wyrusza do Sunyville, gdzie mieszka Grayson, aby ratować jedno z czasopism. Postanawia zorganizować konkurs na „seksownego tatuśka”.

„Pieprzyć Sydney Thorton. Wkurzała mnie i grała na moich nerwach już jako nastolatka, a jako dorosła kobieta jest jeszcze gorsza.
Reprezentuje sobą dokładnie ten typ kobiety, od którego świadomie trzymam się z daleka. Materialistka. Płytka. Egoistka.
To nie sprawia jednak, że pragnę jej mniej.
Uderzam dłonią w kierownicę. To nie w porządku. Nie jest już nastolatką. Nie mam pojęcia, jakim jest teraz człowiekiem.”

Czy Sydney uda się uratować magazyn?
Czy Grayson zdecyduje się wziąć udział w konkursie?
Czy tę dwójkę połączy coś więcej?

„Na jej twarzy pojawia się uśmiech. A ten jej uśmiech... Niech mnie jasna cholera. Nie jestem w stanie oderwać od niej oczu i widzę, jak jej twarz się zmienia. Staje się miłą, uśmiechniętą dziewczyną. Jej perlisty śmiech rozbrzmiewa głośno, a skupieni wokół niej ludzie spijają z jej ust każde słowo. Trudno jest gardzić kimś, jeśli z każdym spojrzeniem i każdym kolejnym wychylonym piwem chce się coraz bardziej do tego kogoś podejść i z tym kimś porozmawiać.”

Czytałam już kilka powieści K. Bromberg i z każdą kolejną uwielbiam jej twórczość coraz bardziej. Bardzo podoba mi się jej styl pisania, który jest spójny, rzeczowy i bardzo konkretny. Wie, jak zachęcić czytelnika do zagłębienia się w powieści i odczuwania całym sobą tego, co się akurat dzieje. Jednymi z moich ulubionych jej historii są bracia Malone i właśnie niedawno skończyłam czytać trzecią i tym samym ostatnią opowieść z tej serii. Trylogia „Życiowych bohaterów” opowiada o trzech braciach, każdy z nich miał niemały tor przeszkód do pokonania, aby osiągnąć wymarzone szczęście, z wyjątkową kobietą.

Autorka historią pierwszej dwójki, czyli Granta i Grady'ego podbiła moje serce i z ogromną niecierpliwością czekałam na ostatniego z braci. Bardzo się ucieszyłam, gdy w zapowiedziach pojawił się trzeci tom o tytule „Warta ryzyka”, już od samego początku zastanawiałam się jakie tajemnice skrywa przeszłość Graysona.

Historia ta bardzo mnie poruszyła, samotny ojciec z bardzo smutną przeszłością, który miał w swoim życiu mnóstwo kobiet, niestety, tylko na jednorazowe numerki. Tak bał się ponownego zranienia, że wolał otoczyć siebie i swojego syna ogromnym murem obronnym. Z jednej strony było mi go żal, z drugiej jestem takiego zdania, że nie należy mierzyć wszystkich jedną miarą. Bardzo polubiłam Luka, w którym przeszłość pozostawiła ogromną pustkę, jego postawa niejednokrotnie chwyciła mnie za serce. Jest to tak wspaniałe i mądre dziecko, które ma cudownego ojca. Sydney... no do niej początkowo miałam mieszane uczucia, uważałam ją za snobkę i paniusię z wielkiego miasta, jednak z każdym mijającym rozdziałem zmieniałam o niej zdanie. I tu jak zawsze idealnie sprawdziła się narracja dwuosobowa. Bardzo fajne jest to, że w każdej części tej serii często pojawia się cała trójka braci, co wnosi zarówno sporo humoru, jak i momentów, które zmuszają do refleksji.

Nie będę dłużej rozpisywać się na temat tej powieści, ponieważ uważam, że ta trylogia to pozycja obowiązkowa dla każdego czytelnika. Historie te są wyjątkowe, piękne, a zarazem smutne. Ja jednak przy tych książkach spędziłam naprawdę bardzo przyjemne chwile i jeszcze niejednokrotnie do nich powrócę. A Was wszystkich już dziś zachęcam do sięgnięcia po tę opowieść i przekonanie się samemu czy Sydney rzeczywiście będzie warta ryzyka? Czy tej dwójce dane będzie szczęśliwe zakończenie?

Gorąco polecam,

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Red.

1 komentarz:

  1. Z tego co zauważyłam opinie o książkach tej autorki są różne. Ważne jednak, że Tobie się podobała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...