J.
B. GRAJDA - „KARUZELA ŻYCIA”
[Patronat
medialny]
Karolina
to właścicielka sklepu z bielizną oraz popularnego klubu nocnego,
który odziedziczyła po swoim zmarłym ojcu. Prowadzenie tego
biznesu idzie jej marnie. Życie, co chwile stawia na jej drodze
kolejne przeszkody, a nie ułatwiają jej nic, walczący o jej
względy najbliżsi pracownicy. Kolejne niespodzianki od losu
sprawiają, że tym razem Karo zostaje bez managera, który zakochał
się w innej kobiecie i postanowił wyprowadzić się do innego
miasta. Wtedy na jej drodze pojawia się Wiktor.
„-
A co mam go ułaskawić? Wpadł do mojego biura, zrobił taki burdel,
jak w damskiej torebce, a ja mam mu darować? Nie żartuj! Ale, wiem!
- Karo dalej kontynuowała tę zabawę, która coraz bardziej jej się
podobała, a najbardziej podobał jej się fakt, iż pewny siebie
Wiktor stał teraz przed nią, jakby miał się zaraz rozpłakać.
Jego mina – bezcenna. Niby taki macho, a tu proszę, boi się
kobiety. - Panie Wielki Kaliber – zwróciła się już bezpośrednio
do Wiktora. - Jeżeli masz pelerynę niewidkę i znikniesz, to daruję
Ci życie.”
Którego
z mężczyzn wybierze Karo – nowo poznanego Wiktora, czy
wieloletniego pracownika Lukasa?
Jakie
tajemnice skrywa Wiktor?
Kto
próbuje zaszkodzić Karolinie?
„Od
zawsze wiedziała, że życie nie jest czarne lubi białe, że ma
wszystkie odcienie tęczy, że nie składa się tylko z linii
prostych, lecz jest pokręcone, jak pieprzona ruletka w kasynie. Ale
to, co działo się ostatnio, było w jej życiu niczym tsunami.
Pierdolona trąba powietrzna, która niszczyła wszystko na swojej
drodze. Z jednej strony wiedziała, że musi być silna, aby stawić
czoła wszystkim przeciwnościom losu, ale z drugiej strony pragnęła
pozwolić sobie na słabość.”
J.B.Grajda
to młodziutka autorka, która z miłości do książek, postanowiła
napisać swoją powieść i tak oto w nasze ręce trafiła „Karuzela
życia”. Tak naprawdę od samego początku, gdy tylko zobaczyłam
opis, wiedziałam, że muszę ją mieć i przyznam się szczerze, że
ogromnie się cieszę, że miałam możliwość przeczytać tę
historię przed premierą. Fakt, że nie przepadam za czytaniem na
czytnikach, ale tę książkę dosłownie pochłonęłam i już na
wstępie powiem Wam, że jest to jeden z lepszych debiutów, jakie
miałam ogromną przyjemność przeczytać w tym roku. Jako że jest
to pierwsza powieść autorki, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona
stylem jej pisania. Jest on spójny, prosty, a sama fabuła jest
poprowadzona w taki sposób, że czytelnik pragnie, aby ona się
nigdy nie skończyła. W momencie, gdy zobaczyłam na czytniku 100%,
miałam ochotę krzyczeć, najpierw na samą siebie, przede wszystkim
na swoją głupotę, że tak szybko skończyłam czytać, a następnie
na autorkę, że nie dopisała jeszcze jakichś 400 dodatkowych
stron. Co do zakończenia, to po prostu PETARDA, totalne
zaskoczenie, a wzbudziło we mnie tak ogromne emocje, że miałam
ochotę rzucać czytnikiem po kątach, na szczęście w porę
zdążyłam się opamiętać.
Bohaterowie....
wooooow, co to za charaktery, wręcz niesamowite, mocne, trudne i
szalone. Karo polubiłam od razu, jej sarkastyczne teksty i humor
bardzo mi się podobał, jestem pewna, że gdybym poznała ją w
realnym świecie, to byśmy się zaprzyjaźniły. Lukasa od początku
pokochałam, jest uroczy, miły, no może nie dla każdego. Uwielbiam
go i wyobrażałam go sobie jako wielkiego mięśniaka o słodkiej
uroczej buźce. Co do pozostałych postaci, czyli Wiktora, Luizy i
Moni miałam mieszane uczucia, a i autorka skutecznie wodziła mnie
za nos.
„Karuzela
życia” to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto lubi seksownych
mężczyzn, ostry sarkastyczny humor i mnóstwo intryg i tajemnic.
Już teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że po tej jednej
propozycji, Asia znajdzie się na liście tych autorów, których
powieści biorę w ciemno. Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po
tę propozycję i poznania historii Karo, Lukasa i Wiktora.
Przekonajcie się, kto jest tym dobrym, a kto złym i którego z
mężczyzn wybierze Karolina? Czy z którymś z nich będzie jej dane
żyć długo i szczęśliwie? Ja tej pozycji mówię zdecydowane
TAK!!
Gorąco
polecam!!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękuję
autorce J.B.Grajda oraz Wydawnictwie WasPos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz