poniedziałek, 9 grudnia 2019


Riva Scott - „Smak pokusy”
[Patronat medialny]


On jest jak mój kryptonit, a dobrze wiemy, jak to się kończy, gdy Superman znajduje się w jego pobliżu.”

Maria Reyes miała wspaniałe sielankowe życie, jednak po śmierci ojca zmienia się ono w koszmar. Wraz z dwójką młodszego rodzeństwa zostają sami z matką, która nie radzi sobie z problemami. Po skończeniu 18 – stych urodzin opuszcza rodzinny dom i z czasem zabiera swoje rodzeństwo, aby zagwarantować im lepsze życie. Podejmuje pracę w restauracji, ale ma marzenia, które chciałaby spełnić.

Carter Greer to człowiek, który zawsze dostaje to, czego chce. Przystojny biznesmen, do którego ustawiają się rzędy kobiet, do czasu, aż w jego życiu pojawia się ona, temperamentna Hiszpanka z niewyparzonym językiem, która wywróci jego życie do góry nogami. Jednak los lubi płatać figle i rzuca im pod nogi mnóstwo kłód.

Obróciłam głowę w jego stronę i nasze oczy się spotkały. Poczułam niesamowite przyciąganie, uwięził mnie w miejscu, już wtedy zrozumiałam, iż ten mężczyzna był niebezpieczny. Poruszał każdą cząstkę mnie, miałam wrażenie, jakby prześwietlał mnie na wskroś. Te jego oczy były jedyne w swoim rodzaju. Przeniosłam wzrok na usta. O matko. Pełne i wykrzywione w grymasie gniewu sprawiły, że bardzo chciałam poczuć je na swoich wargach i nie tylko na nich. Był wkurzony, ale to dobrze, bo ja po całym tym dniu również byłam piekielnie wściekła, a żaden ważniak, przystojny, czy nie, nie będzie mi mówił, że źle gotuje.”

Czy Rii i Carterowi uda się stworzyć idealny związek?
Czy będą w stanie pokonać przeciwności w dążeniu do własnego szczęścia?
Kto tak bardzo chce zaszkodzić tej dwójce i jakie ma powody?

Nie jest tak, że to tylko fizyczne przyciągnie, w jego oczach było coś takiego, że pragnęłam go poznać całego. Wiedzieć co go bawi, smuci i co lubi robić w wolnym czasie. Piekielnie mnie intrygował. Nigdy nie czułam się tak w obecności innych mężczyzn. To silniejsze ode mnie. Tak! Postanowiłam, że dam mu szansę i choć bałam się tego ogromnie, to chciałam spróbować. Najpierw jednak mała zemsta, bo nie byłabym sobą, nie odpłacając mu się za to, jak potraktował tę biedną dziewczynę.”

Riva Scott to debiutująca Polska autorka, pisząca pod pseudonimem. Blogerka i recenzentka książkowa, publikująca w social mediach pod nazwą marta_ksiazkowa_kraina. Uwielbia romanse z dreszczykiem emocji i stąd jej pomysł na fabułę. Przygodę z pisaniem rozpoczęła na początku 2019 r., a „Smak Pokusy” jest jej pierwszą powieścią. W momencie, gdy otrzymałyśmy od autorki propozycję patronatu tej książki, byłyśmy bardzo jej ciekawe i przyznam się szczerze, że gdy podesłała nam wersję jeszcze przed korektą, abyśmy mogły podjąć decyzję, czy zostaniemy patronkami tej historii od razu się za nią wzięłyśmy. Wzbudziła ona we mnie już wtedy ogromne emocje, chociaż nie będę oszukiwała, przeczytałam ją „na szybko” nie przykładając większej uwagi do szczegółów. Teraz kilka dni temu zabrałam się za nią ponownie, już za poprawioną wersję i wiecie co....... JA PIERDZIULE, CO ZA KSIĄŻKA!!!!!! Za pierwszym razem ją pochłonęłam i teraz było dokładnie to samo, mnóstwo emocji, mnóstwo zwrotów akcji, wszystko idealnie przemyślane i zaplanowane. Z Kasią uwielbiamy debiuty i zawsze chętnie wspieramy nowe autorki, a na naszym rynku wydawniczym pojawia się ich ostatnio coraz więcej, a ta powieść jest genialna i uważam, że każdy musi ją koniecznie przeczytać!! Marta pisze stylem prostym i spójnym, a przechodzenie pomiędzy rozdziałami jest płynne, zazwyczaj nienawidzę czytać powieści na czytniku, ale tu cała akcja rozkręca się w takim tempie, że nawet nie przeszkadzało mi to, że piekły mnie oczy od czytania po nocy. Chłonęłam ją całą sobą i odczuwałam emocje, jakie towarzyszyły bohaterom i dlatego bardzo się cieszę, że autorka zdecydowała się na narrację dwuosobową.

A co do postaci, no kurcze, to są charakterne osóbki. Ria to jest tak piekielny temperament, że głowa mała uwielbiam jej wybuchowy charakter, to jak czasami emocje biorą nad nią górę i rozpierdziela wszystkich po kątach, ale jest też bardzo ciepłą i przyjazną duszyczką, zawsze stawia dobro innych ponad swoje, po tym, co przeszła naprawdę jest godna podziwu za swoją siłę i determinację. Carter o mamuniu to mój przyszły mąż, troszkę zbyt dominujący i zachowujący się, jak pies ogrodnika, ale to właśnie to w nim najbardziej polubiłam. Uwielbiam go i jego ochroniarza Johnnego, których scenki momentami rozbawiały mnie do łez. Wszystkie osoby w tej powieści są wyjątkowe, z pazurem, a nie takie ciepłe kluchy i pierdoły, coś czuję, że idealnie bym się odnalazła w ich towarzystwie.

Pożądanie, namiętność, miłość, przyjaźń i cała gama zazdrosnych osób, które tylko czekają na twoje potknięcie, aby jeszcze bardziej powalić Cię na ziemię... Tajemnice, demony przeszłości i ludzie, którzy mogliby zniknąć raz na zawsze i już nigdy nie wracać, ale lubią pojawić się w najmniej przez nas oczekiwanym momencie i uprzykrzyć nam życie, to tylko nieliczne motywy, które otrzymujemy w tej powieści. Dopiero co skończyłam czytać historię Rii i Cartera, a już mam ochotę zacząć czytać ją od nowa. Ja jestem w tej powieści nieodwracalnie i nieodwołalnie zakochana i z ogromną przyjemnością jeszcze niejednokrotnie do niej powrócę. Uważam, że jest to propozycja idealna na cudowny wieczór przy lampce wina. Was gorąco zachęcam do zamówienia swoich egzemplarzy, gwarantuję, że się nie zawiedziecie, wręcz przeciwnie będziecie tak jak ja, mieli ochotę, jak najczęściej do niej wracać. A ja teraz z niecierpliwością będę przebierała nogami, do dnia premiery kolejnej części, aby poznać losy Sav, najbliższej przyjaciółki Rii.

Bardzo gorąco polecam!!
Paula

Za możliwość objęcia patronatem książki dziękuję autorce Rivie Scott oraz Wydawnictwu WasPos.

1 komentarz:

  1. Mam tą książkę w planach. Cieszę się, że Tobie ta powieść przypadła do gustu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...