sobota, 24 marca 2018

            Tajemnica Sosnowego Dworku - Małgorzata J. Kursa




,,Dom pełen tajemnic, skomplikowana miłość i ...duchy?"
Tak w skrócie brzmi opis z okładki, który prawdę mówiąc mnie zaintrygował. Również z opisu możemy wywnioskować że bohaterką powieści jest jedna osoba, jednak już od pierwszych stron orientujemy się, że bohaterów jest kilku.

Katarzyna Rawska to młoda dziewczyna która po utracie pracy w banku, dostaje propozycję zatrudnienia w fundacji w której dotychczas była wolontariuszką. Jej szef Andrzej Niciński zleca jej pracę w nowej siedzibie fundacji i dopilnowanie remontu w Sosnowym Dworku. Kasia z zapałem zatraca się w remoncie budynku który pochłania ją bez reszty. Z każdym dniem historia dworku coraz bardziej ją ciekawi i z zainteresowaniem szuka każdej wzmianki o tym starym budynku. Oddana pracy szybko jednak spostrzega, że w budynku zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a budynek ma dwie lokatorki-duchy sióstr bliźniaczek.

W książce także obserwujemy perypetie miłosne Kasi i Marka dziennikarza lokalnej stacji telewizyjnej, którego osobiście nie polubiłam. Chłopak strasznie niezdecydowny , nie wie sam czego chce i broni się rekami i nogami przed instytucją małżeńtwa. Kasia choć darzy chłopaka sympatią woli usunąć się na bok i zostać przyjaciółką by nie cierpieć jak sądzi z nieodwzajemnionego uczucia. Jak skończą się ich perypetie miłosne dowiecie się zaglądając do lektury.


 W powieści poznajemy grupę przyjaciół Kasi i Marka, którzy znają się od dzieciństwa. Wspólnie spędzają dużo czasu i pomagają sobie wzajemnie. Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o Marcie przyjaciółce Kasi która dla mnie jest bardzo istotną i najbardziej wyrazistą postacią w książce. Kobieta o niezwykłym talencie można wręcz powiedzieć nadprzyrodzonej mocy, szczera do bólu, ciepła, otwarta, pomocna i gościnna, kompletne przeciwieństwo Kasi. Jej cięty język jak i pewna opowieść wywołała u mnie salwy śmiechu .

Jeśli chodzi o fabułę początkowo książka była dla mnie ciężka do przebrnięcia.Jednak gdy już przebrnęłam przez ciężki początek to po kilkunastu stronach wydarzenia coraz bardziej mnie intrygowały. Z zapartym tchem śledziłam historię która spotkała siostry-duchy. Tajemnica, intrygi,a nawet w pewnych momentach strach podsycał moją ciekawość coraz bardziej a strony dosłownie przelatywały mi przed oczami.

Podsumowując książka jest miła, lekka i przyjemna.Razem z bohaterami chce się odkrywać wszystkie tajemnice które chowa Sosnowy Dworek i jego lokatorki, właśnie ten wątek był dla mnie najbardziej intrygujący. Warto także wspomnieć że autorka doskonale przedstawia nam wątek pięknej przyjaźni która jest szczera i prawdziwa, a o którą dziś ciężko. Z piórem Małgorzaty J. Kursy zetknęłam się pierwszy raz styl w jakim pisze łatwo trafia do odbiorcy i z miłą chęcią zapoznam się z innymi książkami autorki.

Jeśli lubicie wraz z bohaterami odkrywać tajemnicę,lubicie przeńieść się czasem do minionej epoki to ta książka jest właśnie dla Was.

Ja ze swojej strony mogę Wam ją serdecznie polecić, no bo mimo że większość z nas boi się duchów to są one bardzo intrygujące.

Marietta


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Lucky 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...