Ester Solar – w jej rodzinie od
zawsze wszyscy skazani są na fobie: lęk przestrzeni, ciemności, pecha. Ester
nie wiedząc jaki lęk obejmie kontrolę nad jej życiem, postanowiła stworzyć
swoją listę najgorszych koszmarów. Pewnego dnia na przystanku autobusowym
spotyka swojego kolegę i pierwszą miłość jeszcze z czasów szkoły podstawowej
Jonaha, który potrzebuje pomocy, ponieważ rzekomo został on napadnięty. Dziewczyna
chcąc mu pomóc pożycza mu zarobione pieniądze – ogromne było jej zdziwienie gdy
okazuje się, że została ona przez niego okradziona z telefonu, gotówki,
godności a co najgorsze ze swojej prawie ostatecznej listy najgorszych
koszmarów.
Szczęśliwy traf pozwala aby Ester
znów spotkała Jonaha na imprezie z okazji zakończenia lata, tego samego dnia w
którym została przez niego okradziona.
Co połączy Ester i Jonaha? Czy
chłopak pomoże jej z pokonaniem jej lęków zapisanych na liście, a może powiększy
ją o kilka dodatkowych pozycji? Co znajdzie się na pierwszym miejscu jej listy?
Czy uda się Ester uratować jej brata ze
szponów szaleństwa i uchronić go przed klątwą ciążącą nad jej rodzinom? Jak
zakończy się historia Solarów?
„Przekroczyła granice strachu i
przeżyła. A co więcej, po drugiej stronie czekał na nią oszałamiający przepych,
a nie pewna śmierć.”
Autorka Krystal Sutherland
zadebiutowała na polskim rynku powieścią pt. „Chemia naszych serc”. Niestety ja
nie miałam przyjemności zapoznania się z tą książką. Pierwszą moją przygodą z
twórczością tej autorki rozpoczęłam właśnie z „Prawie ostateczną lista
najgorszych koszmarów”. Książka ta została uznana najlepszą w gatunku dla
młodzieży przez kilka rankingów, między innymi na Amazonie czy przez sieć
księgarni B&N. Czy jest to rzeczywiście książka typowo przeznaczona tylko
dla młodzieży? Tak jest ona zdecydowanie rodzajem, która ma trafić przede wszystkim
do grupy młodych czytelników. Ja jako osoba ciut starsza polubiłam twórczość
tej autorki, może przez to że kocham książki dla młodzieży w stylu Harrego
Pottera, Igrzysk Śmierci, Zmierzchu czy też Więźnia Labiryntu oraz uwielbiam gdy
jest w nich pewnego rodzaju przekaz, a w tej bez wątpienia jest.
„Lęki nie staną się pełnymi fobiami,
jeśli będziesz się ich wystrzegać, a fobia Cię nie zabije, jeśli Tobą nie
zawładnie”
Książka daje dużo do myślenia – Czy naprawdę
na świecie są ludzie, których życie całkowicie uzależnione jest od ich lęków? Ja
sama osobiście wierzę w wiele przesądów: gdy czarny kot przebiegnie drogę
zawracam i idę inną drogą, rozsypaną sól przesypuję trzy razy przez lewe ramię
aby nasypać diabłu w oczy, łapanie za guzik gdy idzie kominiarz, piątek
trzynastego, a także siedmioletnie nieszczęście po zbiciu lusterka. Są to
jednak tymczasowe zazwyczaj szybko mijające (może poza lusterkiem) fobie. Autorka
w świetny sposób ukazuje nękające nas koszmary ciągnące się czasami od
najmłodszych lat. Książka momentami smutna, wręcz depresyjna by za chwile
wyniknęła sytuacja zabawna przy której, śmiałam się w głos z dialogu pomiędzy
bohaterami, nie zabrakło tu również wątku miłości.
A jaka jest Twoja lista najgorszych
koszmarów i fobii?
Książkę z całego serca polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz