Lex
Martin - „Madeline”
Seria
„Dearest”
Madeline
ma jedno postanowienie – już nigdy nie umówi się ze sportowcem.
Nie po tym, jak przyłapała swojego faceta na zdradzie.
Razem ze spakowanymi kartonami i złamanym sercem ląduje u przyjaciółki ze studiów. Na szczęście może rzucić się w wir pracy, aby zapomnieć o tym, co było. Jednak w najmniej spodziewanym momencie pojawia się on.
Darren to nowy zawodnik NFL i gorąca gwiazda amerykańskiego futbolu. Kiedy odkrywa, że jego sąsiadka ma nową współlokatorkę, liczy na przyjaźń… z bonusami. Czy Madeline złamie dla niego swoje postanowienie?
Razem ze spakowanymi kartonami i złamanym sercem ląduje u przyjaciółki ze studiów. Na szczęście może rzucić się w wir pracy, aby zapomnieć o tym, co było. Jednak w najmniej spodziewanym momencie pojawia się on.
Darren to nowy zawodnik NFL i gorąca gwiazda amerykańskiego futbolu. Kiedy odkrywa, że jego sąsiadka ma nową współlokatorkę, liczy na przyjaźń… z bonusami. Czy Madeline złamie dla niego swoje postanowienie?
„W
chwili, gdy słyszę jego nazwisko, moje serce znacznie przyśpiesza.
Jezu,
Madeline. Wyluzuj.
Nie
wiem, na czym polega mój problem, ale od czasu, gdy w niego zaryłam,
ilekroć słyszę jego imię, moje ciało przenikają małe
wyładowania elektryczne. Winię za to te jego brązowe oczy... to,
jak na mnie patrzył... to, jak objął moją szyję. I to, także
to, że pamiętał moje imię. A niech go.”
Czy
Maddie przełamie swój lęk przed sportowcami?
Czy
Daren zaufa ponownie kobiecie?
Czy
pozostaną oni jedynie przyjaciółmi?
„Skłamałabym
mówiąc, że fakt, że leży przy mnie, nie jest niesamowity.
Maddie
jest marzeniem każdego faceta. Piękna. Inteligentna. Zadziorna jak
cholera.
Ogrania
mnie poczucie winy.
Nie
jestem gotowy na poważny związek. W ten weekend mam pierwszy mecz.
A Maddie z całą pewnością nie jest dziewczyną na jedną noc.”
Z
twórczością Lex Martin spotkałam się już po raz trzeci i z
każdą kolejną jej historią przekonuję się do jej powieści
coraz bardziej. Bardzo podoba mi się styl jej pisania oraz to, że
jej opowieści potrafią trafić w gust dosłownie każdego
czytelnika. Akcja w nich opisana nie jest aż nazbyt pogmatwana,
tylko napisana z wyczuciem i idealnie stonowana. Fajne jest też to,
że pomimo że uczucia pomiędzy bohaterami pojawiają się dość
szybko, to i tak jest to opisane w dość subtelny sposób, że w
żadnym przypadku to nie przeszkadza, że amor trafia bohatera w
tyłek i jest wielka miłość. :D Dzięki temu autorka podbija
serca swoich czytelników perypetiami bohaterów, które do łatwych
nie należą, a ja jestem jedną z tych, której Lex serce już
zdobyła.
Po
„Clementine” i „Dandelion” przyszedł czas na „Madeline”,
która opowiada historię Darena i Maddie, której z ogromną
niecierpliwością wyczekiwałam, ponieważ ci bohaterowie pojawili
się już we wcześniejszych tomach i zastanawiałam się jakie losy
przedstawi autorka. W tym przypadku ciekawa byłam też tego, co tak
naprawdę stało się ze związkiem Daren i Clem, osoby, które
czytały pierwszy tom wiedzą, że ich rozstanie było dość
burzliwe. Daren to mężczyzna, o jakim marzą kobiety. Przystojny,
wysportowany, a przede wszystkim troskliwy i czuły, wiadomo, miał
swoje za uszami, ale przecież nikt nie jest idealny. Maddie
natomiast to kobieta całkiem niedawno dość mocno zraniona przez
byłego faceta. Nie szukała nowego związku, postanowiła skupić
się na swojej karierze. Ale jak wiadomo, często los ma dla nas inne
plany, a miłość capnie nas w swoje szpony w najmniej oczekiwanym
przez nas momencie.
„Madeline”
to historia, którą polubi każdy. Ja po tych trzech opowieściach z
ogromną przyjemnością będę sięgała po kolejne powieści
autorki. A Was gorąco zachęcam do tego, abyście poznali perypetie
bohaterów i przekonali się, jakie tajemnice skrywali. Ja do tych
powieści powrócę z ogromną przyjemnością, ponieważ pokochałam
Clem, Dani i Maddie.
Gorąco
polecam!!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Mojej koleżance powinna się ta książka spodobać. Podrzucę jej link.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk